Dora wyrwana ze szponów śmierci zbiera na życie

Dramatyczny telefon naszego pana doktora z Radomska, który zawsze stoi na straży praw zwierząt i nigdy nie uśpi psa bez podstaw medycznych. W słuchawce głos: Zgłosił się dzisiaj człowiek z 8-letnią sunią rasy amstaff, twierdząc, że jest agresywna. Po pytaniach, na czym ta agresja polega, stwierdził... że wyjeżdża zagranicę.

Pan doktor, zgodnie z etyką, nie uśpi zdrowej psiny, która może jeszcze pożyć. Pan doktor uprosił właściciela, aby wstrzymał się do poniedziałku. On psa nie uśpi, ale z pewnością znajdzie się ktoś, kto to zrobi. Właściciel nie da ani złotówki więcej niż tyle, ile kosztuje uśpienie.
 

Nie jesteśmy w stanie finansowo zabrać na hotel kolejnego psa. Postanowiliśmy jednak uratować Dorę, ale potrzebujemy pomocy.

Miłośników amstaffów i wszystkich zwierzolubów prosimy o udostępnianie i grosik dla DORY! Dzięki naszej pomocy będzie mogła pożyć jeszcze wiele lat. Dora wiele przeszła w swoim życiu, teraz zasługuje na szczęście i dobre warunki. Obecnie zamieszkała w hotelu dla zwierząt Centrum Zwierzak w Łodzi, gdzie czeka na lepsze jutro. Bardzo prosimy o wsparcie dla tej uroczej amstaffki o wielkim psim serduszku.

Pamiętajcie o niej. Zbieramy na hotel.