koty ratowane przez głodem i śmiercią

8.9.2021 jedyny kocurek z 4 rodzenstwa, ktory przezył poszedl do adopcji.

3 kocięta niestety odeszły, panleukopenia je pokonała. Leczenie nie dało rezultatu. Kocięta cały czas były w lecznicy i miały całodobową opiekę. 

Mama-kocica Zuzia również ma wspaniały dom. Prosimy o wsparcie na opłacenie faktury za leczenie i pobyt kotów w lecznicy. 

20.07.2021 otrzymaliśmy rozpaczliwe zgłoszenie o kociej rodzinie, której nikt nie chce, nikt nie pomaga. Koty były narażone na różne niebezpieczeństwa, w tym śmierć. Gmina nie chciała właściwie zająć się bezdomnymi kotami, mieliśmy obawy, ze koty zostaną wywiezione w nieznane miejsce i już nikt o nich nie usłyszy. 

Jedna jedyna osoba zainteresowała się kocią rodziną. I właśnie ona poprosiła nas o pomoc. Kilka dni zajęło nam szukanie miejsca dla kotów oraz organizowanie akcji, szukanie odpowiedniej osoby, która by umiała wyłapać wszystkie koty. 

Ten rok jest tragiczny dla kotów, nigdzie nie ma miejsc, schroniska są przepełnione. Zgłoszeń o kotach są dziesiątki i setki. Nie ma możliwości pomocy wszystkim kotom. My robimy co w naszej mocy, żeby ratować potrzebujące zwierzaki. 

27.07.2021 późnym wieczorem kocia rodzina przyjechała do lecznicy. Koty są zaświerzbione, zapchlone, zarobaczone, maluchy mają zaropiałe oczy i koci katar, ale na szczęście niezaawansowany. 

Pod opieką mamy jeszcze takie kociaki:

Prosimy o cegiełkę na leczenie kociej rodziny oraz opłacenie pobytu, kastrację kocicy. Dziękujemy bardzo w imieniu kotów.