Interwencja. Uratowany Tuliś!

Mieszkał wśród śmieci tak, jakby sam był ich częścią...

Tuliś pół swojego życia spędził w szczelnie zamkniętym, opuszczonym domu. Zamiast w ciepłym posłaniu spał we własnych odchodach, wśród śmieci. Nie wychodził na zewnątrz. Człowiek, który mienił się jego właścicielem, raz w tygodniu przywoził mu miskę ryżu.

Zakpił z niego, bo obiecał mu dom i miłość, a później porzucił, łamiąc mu serce jeszcze bardziej. Tuliś został uratowany przez naszych inspektorów wraz z policją i strażą pożarną. Smutek w jego oczach przeraził nas najbardziej.

Gdy nas zobaczył, początkowo podchodził nieufnie, a gdy tylko usłyszał głos, który nie krzyczy, podbiegł i przytulił się tak, jakby błagał, żebyśmy nie odchodzili bez niego. Tuliś potrzebuje codziennego kontaktu z człowiekiem. To wspaniały, łagodny pies, który cały dzień najchętniej spędzałby w ramionach swojego człowieka. Jedyne czego potrzebuje to zacisznego miejsca, w którym sam odnajdzie sobie spokój. Nie wykazuje agresji względem nikogo.

Weterynarz zbadał go i ocenił jego wiek na ok. 3 lata. Nie potrafił jednak poskładać na nowo jego serca. Niestety nie znamy słów, które sprawią, że dla Tulisia otworzą się chociaż jedne drzwi prawdziwego domu. Wierzymy jednak, że ktoś zobaczy w nim pragnienie bycia czyimś psem.

Tuliś obecnie przebywa pod naszą opieką. Prosimy o pomoc w jego utrzymaniu w hoteliku, kastracji, jedzeniu i przygotowaniu do adopcji.