Bezdomny, z połamaną łapką i tryskającą ropą czekał na ratunek... Błaga o pomoc i dom!

To ja, bezdomny kot. Kot, który musi sobie radzić sam. Kot, który bardzo potrzebuje człowieka, a jest sam. Ledwo dotarłem na działkę, nie miałem już sił. Moja tylna łapka była połamana. Rana otwarta, z której leciała krew i ropa. Czułem, że jest ze mną bardzo źle i jeśli za chwilę mnie ktoś nie znajdzie to umrę tu. Sam... Ja, niechciany kot.

To pewnie mógłby napisać nasz mały wojownik. Na szczęście został znaleziony w porę. Rozpoznanie:

- gorączka, odwodnienie i osłabienie,
- okropna rana otwarta, z której tryskała ropa, jak nacisnęło się na pachwinę
- połamane kości w łapce.

Zaczęła się walka o życie kitku, a nie o jego łapkę. Kotek przebywał w szpitalu ponad dwa tygodnie. Najpierw trzeba było pozbyć się paskudnej infekcji i stanu zapalnego. 17 lipca chłopak miał próbę poskładania łapki, ponieważ groziła mu amputacja. Operacja się udała! Od zewnętrznej strony łapki kości zostały poskładane, a od wewnątrz ma jeszcze dziurę, która musi się ładnie zasklepić. Teraz największą rolę odgrywa czas i odpowiednia opieka, a później wyjęcie śruby z łapki. Jesteśmy dobrej myśli.

Nie mogliśmy przejść obojętnie obok tego kociego nieszczęścia! Okazało się, że kotek jest całkowicie oswojony, miziasty i kocha się przytulać. Czy ktoś z Was pomoże wypełnić jego skarbonkę? Pomożecie ratować go razem z nami? A może ktoś się w nim zakocha i zechce podarować mu dom? Wierzymy w dobre serca wspaniałych ludzi i w to, że to wszystko jest możliwe!

Każda najmniejsza wpłata będzie dla malucha ogromnym wsparciem w opłaceniu szpitala, opieki weterynaryjnej i skomplikowanej operacji.

SZUKAMY TEŻ DOMKU! KOCHANI, DAJCIE MU DOM, PRAWDZIWY I BEZPIECZNY... Kasa kasą, ale największym szczęściem będzie dla nas jego szczęście... W razie czego - dzwońcie!

"Kiedy podzielisz się dobrem - nigdy nie będziesz miał mniej" - Stowarzyszenie Profutrzaki - Centrum Edukacji Prozwierzęcej

Nasza skromna strona: https://www.facebook.com/chatafutrzaka/