Ratujemy kociaki!

Przed Wami urocza galeria zdjęć. Kocięta wyglądają ślicznie, prawda? Te malutkie, futrzaste kuleczki, co roku spędzają nam sen z powiek. Sezon koci otwarty, a my znów stajemy przed ciężkim zadaniem, bo tak trudno jest nam przejść obojętnie, tak trudno powiedzieć, że już więcej nie możemy pomóc.

Pomagamy ile sił, często wspierają nas dobrzy ludzie, zapewniając kociakom tymczasowy dom.

Te małe futrzaste kuleczki są jednak bardzo wymagające: karmienie, nocne wstawanie, masowanie brzuszków.

Często dostajemy zgłoszenia o kociej matce przejechanej przez samochód, czy o porzuconych na śmietniku lub w workach na działkach maluchach, lub o kociakach odrzuconych przez kocie matki.

Pomagamy, jak możemy, ale niestety wszystkim nie pomożemy pomóc. Aby pomagać musimy mieć mleko, podkłady, specjalne jedzenie dla maluszków.

Dla przykładu: puszka mleka to koszt ok. 55 zł, dla pięciu maluchów potrzeba takich puszek przynajmniej dwie w tygodniu, a zapotrzebowanie zwiększa się z wiekiem.

Potem do kosztów dochodzi również specjalistyczna karma, żwirek, kuwety i weterynarz. Czy wspomożecie nas, abyśmy dalej mogli ratować kocie sierotki?