Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Nasza Fundacja działa stosunkowo krótko, została utworzona w 2018 roku przeze mnie i nadal osobą do jeżdżenia po weterynarzach jestem ja.
Wiem, że szanse nasze na zwierzakobus są niewielkie, ale właściwie dlaczego by nie zawalczyć???
Pomagamy zwierzętom najbliżej nas, czyli gmina i powiat. Rocznie przez fundację "przechodzi" ok. 100 kotów. Część z nich znajduje nowe domy, niektóre umierają, niektóre zostają w fundacji jako "nieadopcyjne".
Wszystkie wymagają wizyt u weterynarza. Mieszkamy na wsi, do weterynarza mamy 16km, co daje jednorazowo 32 km.
Takich wizyt w tygodniu nieraz mamy siedem!
Staram się wtedy brać po kilka zwierzaków, moja Toyota Aygo robi za TIRa, nieraz jest zapchana do wypęku. Wystarczą trzy kontenerki z kotami i pies, i już dla pasażera nie ma miejsca.
To jest właśnie mój środek transportu. Nie narzekam, cieszę się, że ją mam.
Ale przydałby się samochód przeznaczony konkretnie do przewożenia zwierząt.
A jest ich sporo, rezydentów mam około 20sztuk, w tym 8 psów staruszków.
Kropek ma ok. 15 lat, choruje na Cushinga
Grażynka ma ok. 7 miesięcy, nie widzi
Lili ma 4 lata, bojaźliwa i nieśmiała
Mika ma ok. 14 lat, pół życia spędziła w komórce, była bita, ma zrośnięte cztery ostatnie kręgi kręgosłupa, ledwie chodzi
Misiek, brat Lili, ma problemy neurologiczne, trochę ciągnie nóżkami.
Czapka ma ok. 2 lata, ma przewlekłe problemy z oddychaniem
Pola ma ok. 15 lat, trafiła do nas w stanie skrajnego wycieńczenia, widzi bardzo słabo a słyszy jeszcze mniej.
To wszystko są zwierzęta, które mają u nas dożywocie.
Oprócz nich są stale zgłaszane, głównie koty, którymi trzeba się zająć.
Wszystko jest w Waszych rękach!
Wystarczy wpłacić 1zł i udostępnić dalej, a nasza mała fundacja też będzie miała szansę!
Do dzieła!