Wiejski kocurek z bardzo chorym okiem prosi o pomoc

Zaraz po świętach wolontariusze z Grupy Zwierzaki z Mińska (Fundacja Viva!) dostali zgłoszenie o bardzo chorym kocurku ze wsi. Schronieniem była dla niego stodoła. Niestety, niskie temperatury, śnieg i niedożywienie spowodowały, że z pozoru silny, dobrze zbudowany kocur rozchorował się.

Kocurek widział już tylko na jedno oko, w drugim tak bardzo napuchła spojówka, że nie był w stanie go zamknąć. Wolontariusze postanowili zabrać kocurka do domu tymczasowego, leczenie stacjonarne nie było bowiem możliwe. Kocurek dostał zastrzyki z antybiotyku, leki przeciwzapalne i zestaw kropli. Był bardzo zestresowany, chował się w ciemnych miejscach, pod łóżkiem, w schowku w łóżku. Niestety, nie ułatwiało to leczenia i zakraplania, które było bardzo ważne. Na dodatek kocurek zrobił się agresywny bo codzienne zabiegi pielęgnacyjne dostarczały mu sporo bólu. NIc dziwnego, że przstraszone i obolałe zwierzę traktowało nowych opiekunów z dużą nieufnością...

Niemniej ludzie się nie poddali. Wolntariusze cierpliwie, dzień po dniu, podają zwierzakowi lekarstwa. Ponadto, kocurek został wykastrowany, zrobiono mu testy w kierunku chorób zakaźnych. Niestety, zmiana na oku bardzo powoli się goi.

Jakby było tego mało, kocurek rozchorował się na koci katar i oprócz leków na oko przyjmuje kolejną porcję antybiotyków. Mamy nadzieję, że regularne zakraplanie oczu, podawanie leków, suplementów i właściwe karmienie pomogą naszemu kociemu olbrzymowi wrócić do pełnej sprawności.

Liczymy na Waszą pomoc i wpłaty. Bez Was nie damy rady!