Mikro ciało - wielki ból

Życie tej maleńkiej suni to jeden wielki dramat. Niekończący się koszmar... Przyszło jej żyć w tragicznych warunkach, rodzić szczenięta, którym nie zawsze udawało się przeżyć.

Buda? Ciężko nawet nazwać budą miejsce, do którego była na stałe przywiązana. Maleńkie skrzywdzone ciało i dusza. Kiedy trafiła do naszej Fundacji mieliśmy nadzieję, że szybko znajdzie dom. Znów pojawiły się czarne chmury - problem z łapą.

Pepa od razu trafiła do specjalisty, decyzja była natychmiastowa, walczymy o sprawność łapy i życie bez bólu.

Dziś odbyła się operacja, Pepa jest w klinice. Przed nami ogrom pracy, intensywna rehabilitacja i miejmy nadzieję rozpoczęcie nowego etapu w życiu Pepy.

Jest silna, choć te informacje nie były optymistyczne:

Po pierwsze - stare zwichnięcie z zanikiem i ze zdrobieniem głowy kości udowej.

Po drugie - pies nie ma odwodzenia nogi do tyłu tzn. że ma skrócony zakres ruchu, a to jest związane ze skróceniem mięśni, które po prostu pękły przy torebce stawowej, gdzie ta głowa wystrzeliła do góry i wytworzyła się blizna tkankowa. Blizna ogranicza ruchomość nogi do tyłu. Ponadto noga jest krótsza.

Bądźcie z nami, ona bardzo zasługuje na pomoc.