Przerywamy życie w zamknięciu!

Wiesz, jakie to uczucie nie mieć możliwości swobodnego poruszania się?

Żyć w ciągłym półmroku?

Psychika tego psa została złamana na pewno dawno temu... Tkwiła zrezygnowana w ciasnej klatce, licząc na odrobinę ruchu. Klatka była zamknięta na kłódkę. 

Ile tak żyła? Ile ma lat? Właściciel nie znał odpowiedzi na te pytania.

Twierdził, że była wyprowadzana. Obok leżał kawałek sznurka i stara obroża.

Podobno kiedyś żyła w domu, ale urodziło się dziecko. Taki psi los. Brudna, cuchnąca, z sierścią w koszmarnym stanie i dredami.

Z Waszą pomocą właśnie rozpoczyna nowe życie. Umieściliśmy ją w przyklinicznym hotelu. Ma też zamówioną profesjonalną wizytę u groomera. Będziemy wdzięczni za wsparcie naszych działań.