Zaspokoić głód, czyli szansa na godną psią starość!

Pod naszą opieką mamy obecnie ponad 20 psów, z czego większość to są psi seniorzy, którzy przyjechali do nas ze schroniska w Wojtyszkach.

Mieszkają z nami m.in.: Borys (14 lat), Wiktor (17 lat), Nuka (11 lat), Diego (13 lat), Frida (12 lat), Boss (10 lat), Saba (10 lat), Bubu (12 lat), Boguś (12 lat), Lola (9 lat), Berni (10 lat). Większość z nich nie ma już zębów i nie daje rady jeść suchej twardej karmy. Wiele z nich ma problemy zdrowotne związane z wiekiem i wieloletnim zaniedbaniem, więc bardzo potrzebują wartościowego pokarmu.

W tych ciężkich czasach karmimy nasze psy w dużej mierze karmą, którą dostajemy ze zbiórek. Nie zawsze jest to karma wysokiej jakości, która często swoim składem przypomina paszę dla drobiu. Staramy się w miarę możliwości kupować naszym podopiecznym wysokomięsny, wartościowy pokarm, który mieszamy z namoczoną, słabszą karmą. Niestety nie mamy już żadnych funduszy na ten miesiąc, żeby nasze staruszki mogły w miarę zdrowo zjeść. Dawno też nie dostaliśmy wysokiej jakości karmy od wspierających i odwiedzających nas ludzi, pewnie ze względu na sezon urlopowy. Rezerwy puszek nam się dawno skończyły i karma, która została, praktycznie nie ma wartości odżywczych, a już na pewno nie powinna być głównym źródłem pożywienia dla tak schorowanych staruszków.

Zbieramy na zakup wysokomięsnej karmy suchej i jedzenia w puszkach dla naszych szczerbatków na najbliższe dwa miesiące.

Żeby wyżywić nasze psy, potrzebujemy średnio 1 worka 20 kg i 12 dużych puszek 800 g na 3 dni. Cena dla naszej fundacji takiego worka przyzwoitej jakości karmy szwedzkiej to 120 zł u zaprzyjaźnionego dystrybutora a koszt 24 puszek to 140 zł (na 6 dni). Na 1 miesiąc wychodzi nam 1200 zł (10 worków) i 700 zł (120 puszek). To razem 1900 × 2 = 3800 zł na dwa miesiące.

Można nas wesprzeć zarówno poprzez poniższą zbiórkę jak i bezpośrednie darowizny w postaci karmy wysyłane na nas adres: Fundacja Inter Pares, Rodzone 25, 87-404 Radomin. Będziemy wdzięczni za każdą formę pomocy.

fot. Anna Kleszcz

Dziękujemy z góry w imieniu naszych psów. One tak wiele w życiu przeszły i naprawdę zasługują na zdrowe i smaczne pożywienie na ostatnie lata życia. Bez Was nie jesteśmy w stanie im tego zapewnić, bo niestety przez pandemię i lockdowny działalność zarobkowa fundacji nie pokrywa już naszych potrzeb.