Zimą wszystko jest trudniejsze. Ratowanie kotów również...

Kolejna zima i znów jesteśmy pod ścianą. Niby mamy 2021 rok, ale fakturowo tkwimy w okolicach października/ listopada 2020. Przed nami ogromne wydatki. Chora na FIP malutka Pipi, sterylizacja Triszki, kastracja Bartusia, korekta powieki Bronusia, druga operacja guzów listwy mlecznej Frusi, kilka sterylizacji wolno żyjących kotek, operacja Gryzia, któremu trzeba zrobić porządek w uzębieniu. Jest chory Kapselek, 4 maluchy w domach tymczasowych, kilkanaście kotów w innych domach, które tez liczą na wsparcie.

Nasze zapasy również się kończą. Potrzebujemy ogromnych ilości żwirku, mokrego jedzenia, podkładów, środków czystości, mokrych chusteczek i ciepłych kocy.

Gdy tylko wpłynie kilkaset złotych na konto, długo myślimy, co z nimi zrobić. Gdy jest tak wiele potrzeb, zawsze wybieramy zakup jedzenia. Odkładamy płatności za faktury, ale nie możemy bez końca. 

Prosimy Was o pomoc w zbiórce pieniędzy na zapłatę zaległej faktury za leczenie kociaków, zakup zapasu żwirku i mokrej karmy. 

Większość naszych podopiecznych to starsze, chore koty. Potrzebują dobrej jakości karmy, ciepła, stałych wizyt u weterynarza i ciągłej opieki. Bez pieniędzy zwyczajnie nie damy rady. Z pustym kontem nie ruszymy dalej, a musimy. Pomóżcie, błagamy.