Chore kalekie koteczki, cierpiały w bólu... Miały umrzeć po cichutku

Kochani, mam na Imię Wincenty i mam złamany kręgosłup, niedowład tylnych kończyn, nie kontroluje czynności fizjologicznych. Choruję też przewlekłe na chorobę krwi. Miałem umrzeć, ale moja Mamusia mnie ratuje, kocha mnie i dba o mnie. Chce, żebym żył!

A ja jestem Prima - przewlekłe chora, mam alergie, problemy neurologiczne, jestem stałe na lekach... 

Ja mam na imię Silver, jestem ofiarą uchylnego okna, nie kontroluje czynności fizjologicznych, zdążają się także zapalenia pęcherza, tak jak u Wincentego, Gai, Jasia, Bartisia... Bardzo chcę żyć!

A My jesteśmy Jasiu i Bartuś, oboje mamy niedowład tylnych kończyn, niestety nie kontrolujemy czynności fizjologicznych, czasami chorujemy na zapalenie Pęcherza... Gdyby nie nasza Mamusia, umarlibyśmy w strasznych męczarniach. 

Gaja i Wincenty - niepełnosprawne, nie kontroluje czynności fizjologicznych, czasami chorują na zapalenie pęcherza.

Gaja nie kontroluje czynności fizjologicznych, miała pogruchotaną miednicę, choruje przewlekłe na chorobę autoimmunologiczną.

Gaja, Silver, Bartuś, Jasiu i Wincenty są na leku poprawiającym pracę pęcherza.

Brawurek przewlekłe chorujemy na, oczy, przeszliśmy bardzo ciężki koci katar. Do tego już 2 razy musieliśmy mieć korektę powieki. 

Netoperek - niedowlad tylnych kończyn, nie kontroluje czynności fizjologicznych, jest również wnętrem i kastracja odbędzie się poprzez powłoki brzuszne...

Prosimy o wsparcie w imieniu naszych kocich niepełnosprytków!