7 szczeniaków z worka z babeszjozą

Bardzo rzadko prosimy o pomoc i tworzymy zbiórki (to nasza pierwsza tutaj). Zazwyczaj udaje nam się ratować zwierzęta z niedużej kwoty, którą mamy z 1% oraz wpłat od Darczyńców, tym razem jednak sprawa nas przerasta. 7 szczeniaków, które ostatnio trafiły pod naszą opiekę wygenerowało olbrzymi koszt...

Dzieciaki zostały znalezione w lesie, w worku, miały ok. 6 tygodni. Dość szybko i sprawnie udało nam się ulokować je w 3 domach tymczasowych w Warszawie. Sądziłyśmy, że będzie jak zazwyczaj: odrobaczenia, szczepienia, chipy, karma, podkłady i fruuu do domów stałych. Tymczasem u 5 z nich wyszła babeszjoza, 2 musiały mieć przetaczaną natychmiast krew, cała 5 spędziła kilka dni w dwóch warszawskich lecznicach, potem musiały być dowiezione na badania kontrole. Zbadaliśmy także pozostałe 2 szczeniaki - u nich wykryto anaplazmozę. Ich stan nie wymagał jednak hospitalizacji, jedynie podawania leków i kontroli.

Wszystkie szczylki czują się już dobrze, nic nie zagraża ich życiu i zdrowiu, wymagają jedynie podawania żelaza. My natomiast jesteśmy w plecy ok. 7 tys. zł. Nie, nie mamy w lecznicach żadnych długów, wszystko opłaciłyśmy, ale nasz budżet radykalnie się skurczył. Dlatego, aby móc dalej pomagać innym potrzebującym zwierzakom, bardzo Was prosimy o najmniejsze nawet wpłaty!