Baron zza tęczowego mostu prosi Was o pomoc!

Baron, poczciwe, stare psisko, zmarnowane życie w schronisku o nieciekawej opinii. Przyjechał do fundacji ponad rok temu,  przez ten cały okres nie sprawiał żadnych kłopotów, mieszkał w domu z innymi psami,  nigdy nie wchodził w żadne awantury. Pomimo prób znalezienia mu domu, nie udało się... 

2 maja zauważyłam przed południe, że ma bardzo opuchnięty brzuch,  natychmiast pojechaliśmy do weta, podejrzewałam skręt żołądka i miałam rację.  Szybko trafił na stół operacyjny,  przeżył zabieg, ale organizm był za stary,  za słaby i nie dał rady pozbierać się po operacji.  Umarł po powrocie do domu,  w ciszy i cieple.  

Została faktura na 2900 zł, 810 zł już ma zaoszczędzone, ale potrzebne jest jeszcze ponad 2000 plus prowizja dla zbiórki. 12 procent. Pomożecie mi spłacić Jego ostatnią posługę na tym padole? Bardzo Was prosimy w imieniu wszystkich, którzy zostali z nami