Zwierzęta dziękują za ogromną pomoc.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.

Started: 02 December 2020

Ends: 31 December 2020

Hour: 23:59

Szanowni Państwo,

składamy na Wasze ręce moc podziękowań za wsparcie. Bez Waszej pomocy nie przetrwalibyśmy ostatnich tygodni.

W tym trudnym czasie okazaliście serce zwierzakom, które jedyne co mogą to liczyć na pomoc takich ludzi jak Wy.

Bardzo dziękujemy!

Description

Szanowni Państwo,

w imieniu naszych podopiecznych zwracamy się do Was o pomoc. O wsparcie zwierząt, które są mieszkańcami Benkowa. Azyl prowadzimy od ponad 10 lat. Jest to dom dla zwierząt gospodarskich, dzikich i egzotycznych. Mieszka tu ponad 300 zwierząt. Są konie, krowy, kozy, owce, lamy, wielbłądy, kangury, strusie, szopy, muflony, bociany, łabędzie, kury, kaczki, pawie, surykatki, susły, sarny, lisy, żubry, jeżozwierze, wiele ptaków.

Przez ostatnie miesiące staraliśmy się sobie radzić. Ale kolejne obostrzenia związane z pandemią sprawiły, że dziś ze strachem patrzymy w przyszłość. Boimy się, że za kilka dni nie będziemy mieli za co nakarmić naszych zwierząt. Koronawirus zablokował nam możliwość prowadzenia zajęć, tych u nas jak i związanych z wyjazdami. Dawały nam one lwią część środków na utrzymanie Benkowa.

Na dziś zostaliśmy całkowicie tej możliwości pozbawieni. To dla naszych zwierząt i dla nas potężny cios. Wycofała się też większość naszych sponsorów - po prostu sami nie mają dochodów, więc nie mogą pomagać.

Przez ostatnie miesiące nie prosiliśmy Was o pomoc. Robiliśmy, co w naszej mocy, by zwierzakom nic nie brakowało, ale dziś, gdy stopniał zarówno zapas finansowy jak i ten w postaci karmy - sami już nie damy rady. Koszt utrzymania Benkowa sięga miesięcznie 58 tysięcy złotych. To ogromne pieniądze, których już nie mamy. A kto u nas był ten wie, że każdą złotówkę, jaką mamy wykorzystujemy w możliwie najlepszy sposób.

W Benkowie codzienną opiekę nad zwierzętami sprawują tylko trzy osoby, w tym jest tylko jedna osoba pobiera wynagrodzenie. Dwie pozostałe pracują społecznie. Przed pandemią mieliśmy wiele rąk do pomocy, przyjeżdżały dzieci, młodzież, był rozbudowany wolontariat. Pomagali nam rodzice dzieci korzystających z hipoterapii, pomagali znajomi i sąsiedzi. Dziś jesteśmy sami. I nie mamy już nic. Prosimy Was o pilną pomoc w wykarmieniu naszych zwierząt.

Pilnie potrzebujemy środków na zakup paszy. Doszliśmy do ściany. Zapas paszy skończy się w ciągu tygodnia i nie mamy środków, by zamówić kolejne dostawy siana, słomy, owsa, granulatów, karmy dla drapieżników. Jesteśmy w dramatycznej sytuacji i jak by było mało kłopotów, rozpadł się nasz stary, spracowany traktor. To jedyna pomoc, jaką mieliśmy. My już nie prosimy, my błagamy - pomóżcie. Pomóżcie przetrwać naszym zwierzętom.