Szczuli na mnie psy. Dopadły mnie i pogruchotały mi kości

Closed
Supported by 293 people
6 110 zł (101,83%)

Started: 22 March 2019

Ends: 22 June 2019

Hour: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Kot pogryziony przez psy - takie zabawy podrostków, którzy wieczorami szczują swoje psy na koty wolno żyjące. Niestety, ten zwierzak padł ofiarą takiego bestialstwa. Ledwo uszedł z życiem - jest w złym stanie, ma pogruchotane kości i rany na ciele. Ratujemy go.

Jest wiele takich miejsc, gdzie karmicielki kotów wolno bytujących skarżą się, że te bezbronne stworzenia padają ofiarą katowania i znęcania się przez ludzi. Koty te mieszkają w styropianowych budkach, gdzie kryją się przed deszczem i chłodem. Łatwo je dopaść i zrobić im krzywdę.

Tak też było i teraz. Karmicielka skarżyła się, że wieczorami pod budki przychodzą wandale, niszczą je i szczują swoimi psami koty. Gdy zwracała im uwagę i prosiła o spokój dla kotów, została wyśmiana i zastraszona. 

Kolejny wieczór tych zabaw skończył się tragedią. Późno w nocy usłyszała jatkę. Szczekanie, a potem skowyt kota. Gdy wybiegła, pod domkiem ze styropianu, leżał ledwo żywy maluch. 

Szukamy oprawców, ale nikt się nie przyznaje. Jedynie zwierzak cierpi. Pomóż mu wyjść z tego cierpienia. Prosi ten niczyj kotek, niczyj.

Sam na sam z psami. Bez szans, bez nadziei, że ktoś go obroni. Bezmyślny i okrutny człowiek zgotował mu takie nieszczęście. Ma druty i gwoździe w ciele, a my nie mamy funduszy na opłacenie leczenia. Jesteśmy tylko wolontariuszami i ratujemy taką bidę...

Błagamy, pomóżcie nam walczyć o tego kociaka!

Supporters

Loading...

Supported by 293 people
6 110 zł (101,83%)