Bezmyślnie rozmnażane, skazane na tułaczkę. Pomóżcie nam odmienić ich los.

Szanowni Państwo,

Wraz z nadejściem wiosny, zaczął się sezon przyjścia na świat ogromnej liczby niechcianych psów i kotów. Większość z nich już na starcie skazana jest na głód, walkę o przetrwanie lub śmierć. Mimo codziennej pracy członków organizacji lub wolontariuszy, skala bezdomności w naszym kraju jest ogromna. Brakuje domów adopcyjnych, tymczasowych, środków na utrzymanie oraz leczenie.

Jesteśmy niewielkim stowarzyszeniem z ograniczonymi możliwościami, a jednak udało nam się uratować od początku działalności ponad 290 skrzywdzonych przez ludzi zwierzaków. Obecnie pod naszą opieką przebywa 45 psów i 25 kotów. To dla ich dobra jesteśmy zmuszeni prosić Państwa kolejny raz o pomoc.

Frotka i Frytka to dwa około 7 tygodniowe psie dzieciaki. Pojawiły się na jednej z podzamojskich wsi. 

Zostały zauważone pod ławką przy kościele i zgłoszone do naszej wolontariuszki.

Przed maleństwami cała profilaktyka, czyli odrobaczenie, szczepienia i czipowanie. Muszą też dostawać dobrej jakości karmę puppy. Jak to szczeniaki, zużywają codziennie kilka podkładów. To niestety wszystko koszty, ale nie mogliśmy pozwolić, aby takie maleństwa zostały bez pomocy.

Kiara to koteczka szarym futerku i zielonych oczach. Została porzucona w ciąży. Błąkała się w poszukiwaniu pomocy i jedzenia. Szybko podjęliśmy decyzję o objęciu jej opieką. Niestety koteczka zachorowała na panleukopenie.

Zaczęła się walka o jej życie — szukanie surowicy, codzienne wizyty w lecznicy i masa nerwów. Udało się! Kiara wyzdrowiała, a nam pozostał do spłacenia dług za jej życie...

Sara to starsza sunia, która swoje dotychczasowe życie spędzała przypięta do krowiego łańcucha. Od byłego 'opiekuna' dostawała kopniaki, czego skutkiem są ogromne przepukliny na brzuchu suni.  Sara jest w trakcie leczenia zapalenia organizmu, otrzymuje leki na wzmocnienie, a niebawem przed nią pierwsza operacja.

Morus to uroczy psiaczek w typie terrierka. Dla nas uroczy - dla wielu osób niestety po prostu zwykły. Morusek zamieszkał w domu tymczasowym. Ma za sobą szczepienia, ale przed nim jeszcze czipowanie i zabieg kastracji.

Oskar to piękny kocurek, u którego zdiagnozowano białaczkę.

Po tym jak do nas trafił, przestał jeść i zaczął wymiotować. W trybie pilnym trafił do lecznicy. Przez kilka dni lekarze robili co w ich mocy, aby uratować to biedne kocie życie. Wyniki badań były tragiczne. Mimo naszych starań, Oscar odszedł i pozostawił po sobie pustkę w sercu oraz rachunki w lecznicy.

Kastor to owczarek niemiecki porzucony na terenie Zamościa. Mimo poszukiwań nie zgłosił się jego opiekun. Niestety psiak okazał się bardzo dominujący i charakterny. Aby dać mu szansę na adopcję, umieściliśmy Kastora w hotelu z behawiorystą. Jest to koszt 800 zł miesięcznie, a to nie nasz jedyny podopieczny umieszczony w hotelu. Bardzo Was prosimy o wsparcie i tym samym szansę dla psiaka. 

Gaja i Reja to dwie koteczki odłowione do zabiegu sterylizacji ze kotów stada wolnożyjących.

Kotki są już po zabiegach oraz testach na fiv i felv - wyniki ujemne. Przed nimi szczepienia, czipowanie by móc szukać dla nich kochających domów.

Denver, którego otoczyliśmy opieką w lipcu zeszłego roku, do tej pory nie miał szczęścia w adopcji.

W ostatnim czasie Denvi miał problemy z poruszaniem się, widać było, że odczuwa ból. Zabraliśmy go nocą do lecznicy, gdzie pod narkozą wykonaliśmy badanie RTG, morfologię oraz biochemię krwi.

Badania potwierdziły zapalenie mięśni grzbietu. Niestety obecnie musimy kontrolować jego aktywność, aby uniknąć nawrotu zapalenia. Podczas badania RTG odkryliśmy śrut utkwiony w udzie Denvera. Nie rozumiemy, jak można strzelać do żywej istoty!

Nesca to kolejna kocia podopieczna. Malutka, drobniutka, skrajnie niedożywiona, ze złamanym ogonkiem. W wieku 9 miesięcy wygląda jak 4-miesięczne kocie - waży ledwie 1,5 kg!

Nesca jest po pierwszym szczepieniu oraz testach na fiv i felv (oba wyniki ujemne) i robimy wszystko co w naszej mocy, aby nabrała siły i zaczęła rosnąć i przybierać na wadze.

Maura to kolejna skazana na bezdomność sunia. Na początku bała się podejść do człowieka, nie było mowy o głaskaniu. 

Gdy trafiła do nas, była obrazem nędzy i rozpaczy. Przerażona, wychudzona, oblepiona opitymi kleszczami, z uszami pogryzionymi przez owady. 

Maura dzięki opiece otwiera się na ludzi, sama dąży do kontaktu. Jej kondycja fizyczna też jest zdecydowanie lepsza. Sunia ma już za sobą  szczepienia i zabieg sterylizacji. Bardzo prosimy o wsparcie na pokrycie kosztów weterynaryjnych oraz hotelowania. 

Przedstawiliśmy Państwu tylko część naszych podopiecznych. Gromada 70 zwierzaków generuje miesięcznie ogromne koszty.

Każdy z naszych podopiecznych zasługuje na godne życie i szansę na adopcję. Serdecznie prosimy o wsparcie zbiórki. Liczymy po cichutku, że i tym razem zechcecie pomóc nam w pełnieniu naszej misji ♥️

Poniżej kilkunastu innych podopiecznych, którzy również potrzebują pomocy finansowej. 

Piesek imieniem Taras uratowany z ulicy.

Kotka Amber odłowiona z dzikiego stada.

Seniorek Duduś, który drugi rok czeka na adopcję w hoteliku dla zwierząt.

Kocurek Lulu, złapany pod marketem, który stracił oczko w wyniku zaawansowanego kociego kataru.

Ryjek odebrany interwencyjnie.

Białaczkowa koteczka Sisi, która po raz kolejny walczy z infekcją.

Starszy piesek Barry o złotym sercu, którego nikt nie chce pokochać.

Kocurek Słodzik z problemami urologicznymi i zwyrodnieniami kręgosłupa.

Kilkuletni Kari, który drugi rok czeka na adopcję.

Starsza kicia Roselia, której opiekunka wyrzuciła ją z domu po zakupie rasowego kociaka.

Psiak Bagi, który przeszedł przez granicę polsko-ukraińską w poszukiwaniu pomocy.

Tulisia - czarna kicia znaleziona w ciąży.

Abi - psie dziecko porzucone na ulicy. 

Diesel, który po dwóch latach wrócił z adopcji. Ma problemy z układem moczowym.

Sunia Lusi, błąkała się na podzamojskiej wsi.

Klakierek - młody rudasek, który czeka na dom.

Słomka - sunia chora na wodogłowie.