Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Wszystkim bardzo serdecznie dziękujemy za okazaną pomoc i wsparcie. Z nieukrywaną radościa informujemy, że Misiek weekend spędził już w swojej rodzinie:-).
Kiedy spotykamy się na ulicy z tymczasowym "właścicielem" Miśka wybrzmiewa prosta historia: "syn wyjechał do pracy na Mazury, a psem nie ma się kto zajmować". W ręku ma smycz z psem w kagańcu, książeczkę i miski spakowane do reklamówki. W głosie zero emocji.
My wiemy, że historia wygląda nieco "kolorowej". Wiemy, że właściciel dostał wyrok i jest w trakcie odsiadki. Że rodzina nie ma ochoty zajmować się psem. Że próbowali go oddać do schroniska, ale to nie chciało psa przyjąć. Wiemy również, że "organ porządkowy" doradził przywiązać psa do latarni i zadzwonić na 112. Tylko tego wszystkiego nie wie Misiek.
3-letni, niewykastrowany, nieszczepiony, błękitnooki kundelek. Nie wiemy, do jakich środków posunąłby się tymczasowy właściciel i na szczęście tego się już nie dowiemy. Przejęliśmy psisko włącznie ze zrzeczeniem się "własności".
Opieka systemowa nad zwierzętami zadziałała tak, że musimy Was prosić o pomoc w zabezpieczeniu psa: uzupełnieniu szczepień, kastracji, kosztów pobytu w hoteliku, w którym behawiorysta popracuje z Miśkiem, zanim ten zacznie szukać swojego domu. Prawdziwego domu.
Loading...