Z Bukietem do Artemidy

Closed
Supported by 40 people
1 400 zł (70%)
Adopcje

Started: 04 May 2020

Ends: 08 September 2020

Hour: 23:59

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

Bukiet ma około 2 lat i panicznie się boi ludzi. Jako szczeniak trafił do starego człowieka i to był jego jedyny pan. Niestety pan umarł, a pies został zgłoszony do gminy i umieszczony w kojcu, z którego przez całe tygodnie bał się wyjść.

Został skierowany do schroniska w Szczytach. Tam z kojca nie wyszedłby już nigdy. Nasze serca nie są z kamienia, ale taki psiak w fundacji to ogromny koszt i masa pracy, zanim można go będzie ogłosić do adopcji i napisać - "przyjacielski, chodzi na smyczy, nie wykazuje agresji..." Niestety Bukiet jest agresywny, dziś przeszedł kastrację i bronił się zaciekle przed badaniem, wejściem do kontenera i zastrzykiem usypiającym. Gdyby nie ogromne doświadczenie dr Magdy nie byłoby szans na przeprowadzenie zabiegu, żaden inny gabinet by takiego psa nie przyjął. Po kastracji Bukiet został zawieziony do Uli, gdzie zapewne przez długie tygodnie nie odważy się wyjść z budy... 

Bukiet jest urodziwym, średniej wielkości, młodym psem. Gdyby ten strach przezwyciężyć - miałby spore szanse na adopcję. I oto pani Weronika z Artemidy - hotelu który ma pięć gwiazdek w kwestii umiejętności resocjalizacji, o czym wielokrotnie mieliśmy okazję się przekonać - zaproponowała nam promocyjną cenę i miejsce W DOMU dla jednego psa. Oczywiście natychmiast o nim pomyślałyśmy. Ale nie mamy żadnych wolnych środków i aktualnie żadnej szansy na opłacenie jeszcze jednej faktury za hotel. Wszystkie nowe psy ostatnio lądują w siedzibie fundacji lub u Uli właśnie.

Takie, jak BUKIET nie mają żadnych szans na adopcję stąd, bo sobie z nimi same nie poradzimy... Jeśli zbiórka osiągnie sukces - to będzie także sukces tego psiaka. Wszystko zależy od Was - popatrzcie na jego smutne oczy. Będzie wegetował schowany w kącie stodoły. A każdy miesiąc i rok bez pracy z behawiorystą - to bezpowrotnie stracony czas. Teraz hotele mają więcej wolnych miejsc, bo właściciele psów nie wyjeżdżają i  nie muszą korzystać z ich usług. To dla nas ogromna szansa, ale jednocześnie trafiamy na okres finansowej zapaści... 

Wszystko  więc zależy od Państwa determinacji w sprawie tego biednego, przestraszonego psiaka, który na razie niczego dobrego w życiu nie zaznał... Pomóżcie Bukietowi wyjechać po lepsze życie do ARTEMIDY!

Supporters

Loading...

Supported by 40 people
1 400 zł (70%)
Adopcje