Walka o Alfi

Closed
Supported by 9 people
201 zł (30,92%)

Started: 30 August 2020

Ends: 10 September 2020

Hour: 23:59

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

Kiedy do nas przyjechała, ukazał się nam obraz nędzy i rozpaczy. Zrudziała sierść, brak zębów, ogromny brzuch. Migiem pojechała do weterynarza. Okazało się, że była w ciąży i miała ropomacicze jednocześnie.


Niedługo potem przyplątała się grzybica. Alfi aż miała rany na całym ciele. Jej początki w azylu nie należały do łatwych. Długo siedziała w kennelu. Przez stan, w jakim była i przez to, że nienawidziła innych kotów. Powolutku zaczęłyśmy wypuszczać ją na dyżurach i pilnować. Najczęściej po chwili wracała do klatki. Jednak z dnia na dzień, na kociej sali przebywała coraz dłużej. Dziś już nie pamięta czym jest klatka kennelowa!

Kiedy już myślałyśmy, że jesteśmy na ostatniej prostej, że już pozostaje znaleźć jej kochający dom, serca nasze się pokruszyły... Zaniepokoił nas wygląd jej warg - były nieco spuchnięte, bardziej opadające. Diagnoza: płytka eozynofilowa. Nowotwór?

Jej wargi są dziurawe, zbrązowiałe, z białymi grudkami. Dostała steryd. Nie chcemy wierzyć w nowotwór... Jeszcze nie teraz. Chcemy wykonać badanie histopatologiczne.

Chcemy sprawdzić wszystkie możliwości. Mamy nadzieję, że to "tylko": grzybica, atopowe zapalenie skóry, alergia czy inne ustrojstwo! Byle nie nowotwór! Przed nią najtrudniejsza droga. Płakać nam się chce... Ile to drobne ciałko ma jeszcze znieść? Kiedy w końcu będzie normalnie! Pomóż jej proszę... My zrobimy dla niej wszystko!

Supporters

Loading...

Supported by 9 people
201 zł (30,92%)