Ratujemy nogę Felixa

Felix to kot wolno żyjący. Młody, silny i niestety dziki. Już dawno jest wykastrowany, regularnie odrobaczany i leczony w razie potrzeby. Dbamy o niego, jak tylko najlepiej można zadbać o kota wolno żyjącego.

Felixa nie było kilka dni, to było dziwne, bo na kolację zawsze się meldował. Wrócił z roztrzaskaną przednią łapą. Od razu telefon do naszego najlepszego ortopedy, kazał natychmiast przyjechać. Ocena sytuacji i decyzja, łapa do uratowania, więc walczymy. Nasz ortopeda o to by kot wrócił do pełnej sprawności, my o pieniądze, aby móc to opłacić.

Wiadomo było, że można zdecydować się na amputację, ale to nadal kot wolno żyjący, a życie takiego kota i tak nie jest łatwe, 3 łapki byłyby olbrzymim problemem. Wiem, że bez Was nie damy rady, pomóżcie uratować nogę Felixa.