Leżał przy drodze z oskalpowana łapką. Auto, które go potraciło, nawet się nie zatrzymało...

Małego, zakrwawionego psiaka zgłosiła młoda dziewczyna. Podobno chwilę przed tym szybko jadące auto go potrąciło, prawie skalpując mu tylną łapkę. Z nieba lał się żar, psina wyła z bólu. Nie mamy ani miejsca, ani pieniędzy. Ale zostawienie go tam byłoby dla niego wyrokiem...

Groszek ma zerwane ścięgna, połamane palce i zerwaną skórę z łapy. Uraz kręgosłupa po silnym uderzeniu spowodował, że tyle łapki nie działają jak powinny. Na szczęście rdzeń nie jest przerwany, mamy nadzieję, że czucie wróci. Czeka go długie leczenie. Jest opcja, ze bedzie potrzebna interwencja chirurgiczna.

Błagamy o pomoc. Jest naprawdę ciężko...