Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
To za dużo na malusiego pieska. Mała Mi jest u nas od niedawna i pewnie niektórzy z Was pamiętają jej historię. Porzucono ją przy szosie w najgorsze mrozy, siedziała sobie i czekała na śmierć. Nie mogła, a może nie chciała się nawet ruszać. Znalazła ją pani o wielkim sercu, szukała dla suni pomocy i tak Mała Mi trafiła do nas. Na początku walczyliśmy o uratowanie jej oczek, które były w koszmarnym stanie, potem o choćby częściowy wzrok. Kruszynka dzielnie walczyła i walkę o oczka wygrała. Bardzo się cieszyliśmy, że zaraz będziemy mogli poszukać dla malutkiej domku. Niestety kilka dni temu, podczas porannego przytulanka wyczuliśmy na jej brzuszku guzek. Jako, że mieliśmy już i tak umówiony termin sterylizacji to tylko poinformowaliśmy chirurg i zawieźliśmy Małą Mi na zabieg. Wstępnie zmianę weterynarz oceniła na guz listwy mlecznej, który wraz z fragmentem listwy, czyli z trzema sutkami, usunęła. Guz musi zostać wysłany na badanie histopatologiczne, żebyśmy wiedzieli jak groźny był. Chirurg nas pociesz, że był bardzo malutki, że usunięto zmianę z dużym zapasem, że takie guzy u późno sterylizowanych suń się zdarzają i jeśli są szybko zauważone to nie rokują źle. Powiemy Wam jednak, że i tak się boimy.
Poza tym koszt operacji znacznie wzrósł. Mieliśmy przeznaczone pieniążki na sterylizację a nie na sterylizację, usunięcie listwy mlecznej i wysłanie materiału na histopatologię. Koszt wzrósł o 630 zł. Błagamy, pomóżcie nam uzbierać brakującą kwotę, nie mamy żadnych oszczędności i nie mamy z czego dołożyć…
Loading...