Fundacja Koty u Beaty

Adopcje

Reprezentant Beata Wolniczak

E-mail wolniczakbeata@gmail.com

Telefon 600555475

Lokalizacja Ścinawa, dolnośląskie

Fundacja Koty u Beaty to kontynuacja kilkudziesięcioletniej działalności na rzecz kotów prowadzonej przez Dt Koty u Beaty, którego niektóre działania od 6 lat można śledzić na fb, aktualnie na stronie o nazwie "Fundacja Koty u Beaty".


Pod opieką fundacji znajduje się obecnie 50 kotów uratowanych z różnych, zazwyczaj koszmarnych miejsc, gdzie nie powinien przebywać żaden kot, a którym fundacja zapewnia obecnie życie w warunkach domowych. 

Dodatkowo wspierane są dwa bardzo potrzebujące pomocy miejsca, gdzie przeżycie ok. 50 kotów uzależnione jest od naszej pomocy w zapewnieniu karmy, a w jednym  z tych miejsc również żwirku.

Wszystkie koty, które trafiły pod opiekę fundacji były zaniedbane, chore, a niektórym dosłownie cudem udało się uratować życie.

Wiele z nich było skrzywdzonych przez ludzi, wyrzuconych na ulicę, do śmietnika, wywiezionych na działki, gdzie dziczały i nie kastrowane rozmnażały się, przez co na świat przychodziły kolejne pokolenia kociąt, które rodziły się tylko po to, żeby wkrótce umrzeć w męczarniach.

Wielu Podopiecznych zostało uratowanych z koszmarnych miejsc, gdzie albo koty były traktowane jak zbędne śmieci, albo żyły w takich warunkach, gdzie były żywione resztkami jedzenia i dosłownie taplały się we własnych odchodach, na dodatek nękane chorobami.


Wielu Podopiecznych uratowanych jest ze wsi, gdzie wciąż sytuacja kotów jest tragiczna.

Niewidoczne żyją w zakamarkach wiejskich gospodarstw, gdzie ich zadaniem jest oczyszczanie terenu z gryzoni.

Nikt nie dba o ich sterylizacje/kastracje, nikt ich nie karmi i nikt nie widzi ich nieszczęścia.

Nękane głodem, wyniszczone pasożytami, sponiewierane do granic możliwości żyją krótko nie doczekawszy się pomocy weterynaryjnej, a ich miejsce zajmują kolejne pokolenia, które spotyka ten sam okrutny los.

Uratowanie życia tych tak strasznie skrzywdzonych przez los, a często też przez ludzi kotów, wymaga ogromnego nakładu środków finansowych, ale też wielkiego zaangażowania w opiekę, w leczenie, podawanie leków, często czuwanie po nocach, co wiąże się z notorycznym niedosypianiem i przemęczeniem.

Osoba, która fundację powołała do życia od kilkudziesięciu lat nie dopuszcza do rozmnażania kotów. Wszyscy Podopieczni są sterylizowani/kastrowani oraz prowadzi działalność edukacyjną w tym zakresie.

Fundacja ma swoją siedzibę w małym miasteczku, ale od wielu lat działania, już jako dt, są prowadzone w małym miasteczku, ale też w wielu wsiach oddalonych w promieniu ok. 25 km.

Cały czas prowadzona jest działalność adopcyjna i pierwsze adopcje sięgają lat osiemdziesiątych, a łącznie nowe domy znalazły setki kotów.

Pomimo tak licznych adopcji fundacja ma pod opieką prawie 20 kotów, które nowych domów już nie znajdą. Są to koty starsze, niektóre przewlekle chore, niektóre z powodów behawioralnych nie są adopcyjne.

Wśród nich znajduje się też niepełnosprawna kotka Gryzia, która wymaga ogromnego zaangażowania opiekuńczego.

Cały czas czynione są starania w kierunku poszukiwania nowych domów dla tymczasowych Podopiecznych, jednak o dobre nowe domy jest coraz trudniej i niektóre koty spędzają w fundacji kilka miesięcy, a nawet ponad rok,  zanim znajdą nowych opiekunów.


Nowo powstała fundacja nie ma żadnej dotacji, nie ma sponsorów.

Nie otrzymujemy karmy, żwirku, środków czystości, środków dezynfekcyjnych z żadnych firm.

Mamy tylko Was, czyli ludzi  o dobrych sercach, którym los zwierząt nie jest obojętny.

Tylko dzięki Twojej pomocy będziemy mogli przetrwać, zapewnić kotom utrzymanie, m. in. karmę dobrej jakości, która jest niezbędna, aby koty wracały do zdrowia.

Z całego serca dziękujemy wszystkim Osobom, które dorzucą Grosik, dzięki czemu będzie możliwe nasze pomaganie kotom.

Prosimy też o moc dobrej energii, a podarowane Dobro, niech wraca do Ciebie po stokroć.

Polecamy też naszych Podopiecznych do adopcji.

Wszyscy nasi Podopieczni są badani, wielokrotnie odrobaczani, szczepieni, mają założone książeczki zdrowia, korzystają z kuwety.

Aktualnie wszyscy ( oprócz dwóch chorych kotek) są po zabiegach sterylizacji/kastracji.

PS Od kilku lat pod opieką  Koty u Beaty znajdują się też trzy psy, którym  zapewniamy karmę i opiekę weterynaryjną. 

Adopcje