Pilna zbiórka na insulinę!

Kochani!
Niedawno dzięki Waszym sercom udało nam się porządnie zoperować Ryśka. Przeszedł leczenie kociego kataru, unięte zostało jedno oko (miał małoocze, oko zniszczone przebytym herpesem, nie widział na nie), zrobiliśmy badania pod kątem FIV i kociej białaczki i pobraliśmy krew do badania. 

Badanie wydawało się rutynowe, tylko dla pewności, że wszystko jest ok. Okazało się, że jednak nie jest...

Przyszły wyniki. Krew pobierana była 18 października. Bardzo wysoki cukier, choć kot był na czczo, a krew była badana dnia następnego, czyli glukoza powinna być bardzo niska.

20 października pojechałam z Rysiem na wyciągnięcie części sączka i przy okazji sprawdziliśmy poziom cukru i z przerażeniem stwierdziliśmy, że wynosi aż 250, choć kot był na czczo! 

Lekarze zdiagnozowali cukrzycę. Musieliśmy zaopatrzyć się w insulinę, glukometr, igły i paski, specjalny "długopis" pomagający odmierzać dawkę, specjalistyczną karmę dla kocich cukrzyków. 

Dzięki Waszej pomocy pokryliśmy wszystkie koszty związane z operacją, opieką pooperacyjną i diagnostyką. Niestety insulinoterapia i specjalistyczna dieta to ogromne koszty. Same te dotychczasowe, wymienione powyżej to koszt ok. 500zł. Insuliny mamy na razie tylko na kilka dni, karmy też...

Proszę o pomoc dla Rysia. Jest wątła nadzieja, że uda się go doprowadzić do normalnej formy, ale takie przypadki są nieliczne. Najprawdopodobniej Ryszard będzie musiał do końca życia przyjmować insulinę i specjalistyczną karmę.