Widmo panleukopenii w azylu! Potrzebujemy 100 szczepionek!

W jednym z naszych domów tymczasowych, w Azylu u Hani, gdzie mieszkają koty chore, stare i białaczkowe, ale są też kociaki, pojawiło się widomo panleukopenii. Padł na nas blady strach, bo dla kotów z obniżoną odpornością to może być zabójcze... :( 

Do azylu przywieziono kocurka, który pojawił się na jednej z działek. Głodny, z kiepskim futrem, ewidentnie chory, nie pierwszej młodości i do tego niewykastrowany.

W teście wyszło mu FIV+...
Czyli niefajnie, ale powiedzmy, że to norma. Jednak wszystko się zmieniło, kiedy kocurek zaczął załatwiać się na rzadko i żółto, co może być objawem panleukopenii.
W teście na wirusa wyszedł blady cień kreski. 

Nie możemy czekać na rozwój wydarzeń, musimy podoszczepiać wszystki koty!

Oczywiście stosujemy wszystkie procedury kwarantanny i odkażania, ale już nieraz panleukopenia pokazała, że jest silnym przeciwnikiem!

Leczenie nowego chorego kocurka i doprowadzenie go do dobrego stanu, jeśli w ogóle się to uda, nie będzie tanie. Do tego, jeśli choroba się rozprzestrzeni, koszty leczenia i opieki innych będą ogromne.

Liczymy na Wasze wsparcie!