Parwowiroza śmiertelna choroba. Kama walczy o życie!

Jak to jest być zwykłym kundlem, który rodzi się na wsi, nikomu niepotrzebny, nic niewart? Jak to jest czuć zimno, głód i ból, zaraz po urodzeniu...?

Te co przeżyją zostaną oddawane w "dobre ręce" a te których nikt nie chce trafiają na ulice.... Kama została nam zgłoszona przez przypadkową osobę. Leżała na polu, wycieńczona, w wymiocinach i biegunce. Kilka minut i wiedziałyśmy już, że jeśli NATYCHMIAST nie zabierzemy jej do lecznicy to nocy nie przeżyje... 🙁

Decyzja zapadła natychmiast. Ledwo wiążemy koniec z końcem a tu kolejny psiak, który bez naszej pomocy po prostu. UMRZE!! Kama bardzo słaba trafiła do lecznicy. Dostała kroplówki, antybiotyki. Jej stan jest ciężki... 🙁 Na chwilę było lepiej, żeby zaraz przyszło załamanie... Bardzo się o nią boimy! Lekarze robią co mogą, ale przy tak dużym zaniedbaniu, praktycznie zerowej odporności, nie wiemy, czy starczy jej sił, żeby wygrać tę walkę.

Od urodzenia była niechciana. MUSIMY JĄ RATOWAĆ! Każdy dzień leczenia to olbrzymie koszty! Błagamy! Pomóżcie im! Dajcie im nadzieję i szansę na życie! Każda złotówka jest na wagę złota!

📞 Kontakt 791 170 580, suczka przebywa w lecznicy w Częstochowie