Walczymy o życie potrąconej kotki

Dzisiaj zadzwoniła do nas osoba, która właśnie widziała, jak samochód potrącił kotkę. Kierowca nie zatrzymał się ani na chwilę a kotka wskoczyła do piwnicy.

Za kilka minut byliśmy na miejscu zdarzenia. Szybko udało nam się ustalić właściciela piwnicy, do której wskoczyła kotka. Piwnica zawalona prawie pod sufit drewnem na opał. Zaczynamy powoli przekładać deskę po desce i udało się. Kotka nie miała siły wstać. Leżała bez ruchu. Głowa zakrwawiona i spuchnięta. Z oka sączyła się krew. Czym prędzej zapakowaliśmy bidulkę w koc i do lecznicy.

Wstępne badania wykazały obrzęk mózgu złamana przegroda nosowa. Czyli uderzenie było w głowę. RTG nie wykazało innych złamań. Kotka została podłączona do kroplówki, podano leki przeciwbólowe i antybiotyk.

Noc spędzi w lecznicy całodobowej pod nadzorem lekarza weterynarii. Jej stan jest ciężki, ale nie poddajemy się. Będziemy walczyć. Kochani trzymajcie za nią kciuki. Jeżeli uda nam się wyrwać ją od śmierci obiecujemy, że już nie wróci na ulicę.

My jak zwykle zwracamy się z prośbą do Was kochani o wsparcie finansowe na ratowanie życia koteczki. Z góry serdecznie dziękujemy.