Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Niestety...przepraszamy Cię mała za ludzi...
Telefon interwencyjny, drążący głos w słuchawce: "Pomóżcie, syn z kolegą widział na podwórku jak sąsiadka wyrzuciła kociaka do kontenera na śmieci, chłopcy wyciągnęli malucha!"
Mieszkanka Góry Kalwarii miała już dość. Mała, włochata kuleczka szybko urosła, miała już około 3,5 miesiąca. Po miesiącu pobytu przestała spełniać oczekiwania. Chciała się bawić, jeść, korzystała z kuwety. To wszystko wymagało zbyt dużo czasu. Brakło go między jednym kieliszkiem a drugim... Co tu zrobić? Trzeba pozbyć się kociaka! Najpierw z mieszkania przed drzwi zostały usunięte rzeczy koteczki: drapak, zabawki, kuweta. Potem przyszła kolej na nią samą!
Jak śmieć została wyniesiona do osiedlowej altany śmietnikowej i wrzucona do dużego kontenera! No, nareszcie w domu spokój!
Dzieci bawiące się na podwórku zobaczyły, jak sąsiadka wchodzi do śmietnika z małym kotkiem, a wychodzi bez niego. Pobiegły w tamtą stronę, wspięły się po śmietniku i wyciągnęły z niego koteczkę. W dziecięcej naiwności myśleli, że sąsiadka nie zauważyła i pobiegli za nią. Ta jednak stwierdziła, że to już nie jej kot i go nie chce! Chłopcy pobiegli z kotkiem do rodziców opowiadając o całej sytuacji.
Oprawczyni najpierw wypierała się, że to jej kotka. Potem mówiła, że zniosła ją na dół przed blok, bo może wziąłby ją Pan sprzątający podwórko... Dopiero po naszych słowach, że osiedle jest monitorowane i kamera jest ustawiona między innymi na śmietnik, przyznała się, że wyrzuciła to kocie dziecko do śmieci. Dlaczego? No bo po prostu tak!
Na miejsce został wezwany patrol policji, koteczka została odebrana w trybie interwencyjnym, Przeciwko oprawczyni zostało złożone zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Mała, bezbronna, wystraszona, trzęsąca się kotka została przewieziona na diagnostykę do przychodni weterynaryjnej. Po badaniach trafi do naszego domu tymczasowego.
Prosimy Państwa o pomoc w opłaceniu diagnostyki, odrobaczania, szczepień oraz utrzymania tego kociego jeszcze dziecka. Razem możemy wiele!
Loading...