Pomoc dla kociąt z gminnego kojca

Historia tych kociąt wstrząsnęła nami. 14 maluszków, zabranych z jednej z posesji, umieszczonych w gminnym kojcu, w otoczeniu szczekających psów. Zagrzać się mogły tylko od siebie nawzajem, a przerażenie nie pozwalało się ruszyć z miejsca.

Kiedy dowiedzieliśmy się, że tylko połowie udało się znaleźć domy, gorączkowo zaczęliśmy poszukiwać pozostałym bezpiecznego schronienia. Dwa pierwsze przyjechały do nas jeszcze przed świętami. Kolejne 5 zabraliśmy już po i umieściliśmy w jednej klatce - ale co najważniejsze w cieple. Teraz kociaki zaczynają czuć się bezpieczne i niestety - teraz ich młode i delikatne organizmy zaczynają reagować na przeżytą traumę... i chorować.

Jeden z kociaków został w szpitaliku, pozostałych kilka musi być na leczeniu. Konieczne jest wykonanie szczepień, kiedy tylko dojdą do siebie, a także powtórzenie odrobaczenia i w przypadku niektórych wykonanie badań. Potrzebujemy dobrych karm i preparatów na wzmocnienie. Bardzo prosimy o pomoc w opłaceniu opieki nad nimi.