Los miejskich kotów. Wyrwany ogon, złamanie otwarte palca...

Closed
Supported by 301 people
4 216 zł (140,53%)
Adopcje

Started: 13 July 2020

Ends: 01 October 2020

Hour: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

To najgorszy koci rok. Nie ukrywamy, że chcielibyśmy mieć jeden wolny tydzień, albo chociaż weekend, żeby niczym się nie martwić. Cóż, wiedziałyśmy, na co się piszemy. Adopcje stoją, kotów nie ubywa. Nie ma dnia bez zgłoszenia. Sąsiadka przyniosła nam kocie dziecko z oskórowanym ogonem. Szybko kota w transporter i do weterynarza. Sprawa wygląda nieciekawie. To nie jest świeży uraz. Ogonka nie da się uratować. Uszkodzenie poszło już wysoko (uszkodzona nawet miednica), konieczna operacja.

Zostaliśmy poinformowani o ewentualnych komplikacjach, które mogą wyjść w trakcie lub po zabiegu. Mamy nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, i niedługo będzie zdrowym, sprawnym kotkiem, tyle że bez ogonka.

Znów musimy prosić Was o pomoc. Od ostatniej zbiórki przewinęło się kilka nowych kociaków, które wymagały wizyty u weterynarza, czy to z biegunkami, czy kocim katarem, który dopada większość bezdomnych maluchów. Inne maluchy muszą zaliczyć wizyty u okulisty, żeby nie stracić wzroku. Trafił do nas tez kot z otwartym złamaniem palca i też nie mogliśmy obok niego przejść obojętnie...

Kolejnych kosztów nie udźwigniemy, zwłaszcza w tak gorącym okresie. A niestety to nie koniec, ale głęboko liczymy, że na jakiś czas nie będzie takich poważnych przypadków. Potrzebujemy opłacić wizyty u weterynarza, zabieg, leki, karmę, podkłady. One nie mają nikogo oprócz nas...

Supported by 301 people
4 216 zł (140,53%)
Adopcje