Potrącony konał przez kilka godzin w rowie, weterynarz odmówił pomocy!

SŁUŻBY KOLEJNY RAZ ZAWIODŁY, PIES KONAŁ PRZEZ KILKA GODZIN W ROWIE

OLSZANICA (pow. złotoryjski) 

Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt podjął interwencję w sprawie konającego w rowie od kilku godzin psa. O sprawie zawiadomili nas mieszkańcy wsi, którzy przez ponad 2 godziny próbowali uzyskać pomoc dla zwierzęcia ze strony Policji, w której obowiązkach leży podejmowanie czynności w tego typu sprawach. Na miejsce nie przyjechał chociażby na chwilę żaden patrol… W wyniku lekceważącego podejścia funkcjonariuszy do całej sprawy, pies zmuszony był oczekiwać na pomoc naszych Inspektorów, którzy jechali do niego z miejsca oddalonego o ponad 80 km! 

Zwierzę zostało niezwłoczne zabezpieczone i przewiezione do najbliższej i chętnej do współpracy kliniki weterynaryjnej, oddalonej od miejsca zdarzenia o kolejne 60 km. Lokalny lekarz weterynarii w rozmowie telefonicznej ODMÓWIŁ pomocy umierającemu psu słowami „proszę mi głowy nie zawracać takimi sprawami”. 

Psiak jest już w bezpieczny - lekarze walczą o jego życie. Zwierzę zostało najprawdopodobniej potrącone przez samochód, jednak sprawca tej kolizji nie poszedł po rozum do głowy i pozostawił niewielkiego psiaka, w mrozie, na pastwę losu i na pewną śmierć. 

Zleciliśmy przeprowadzenie wszelkich badań diagnostycznych, które wskażą, do jakich urazów doszło w organizmie psa. Podano mu również środki uśmierzające ból. Rokowania są bardzo ostrożne, jednak wierzymy, że i tym razem się uda! 

Prosimy o wsparcie w ratowaniu umierającego kundelka!