Zbiórka na koszty leczenia kocich podopiecznych

[Aktualizacja 8.01.2018]

Kochani Darczyńcy, dziękujemy za dotychczasowe wpłaty, ale to nie wystarczy. 08.01 musimy zapłacić pierwszą fakturę na 5030 zł, a nie mamy nawet połowy. Za miesiąc będzie do zapłaty następna faktura.

Błagamy o pomoc, bo niestety musimy spłacać długi i to najlepiej przed sezonem, bo inaczej nie będziemy mogli pomagać, a przecież po to istnieje nasza fundacja aby z Waszą pomocą pomagać.

Przedłużyliśmy termin zbiórki i bardzo prosimy o pomoc. Ta pomoc nie jest dla nas ale dla tych, którymi się zajmujemy: chorymi, głodnymi, biednymi.

Nasza fundacja działa od trzech lat. Nie dostajemy żadnych dotacji z Urzędu Miasta, utrzymujemy się tylko ze zbiórek i dobrowolnych datków. Trudno nam odmówić pomocy, gdy jakieś zwierzę jest w potrzebie, dlatego w ostatnim czasie bardzo zadłużyłyśmy się w lecznicach weterynaryjnych. Niestety, ale leczenie jest kosztowne, a przecież trafiają do nas zwierzaki właśnie w tragicznym stanie.

I czasem, chociaż rozsądek mówi nie, to serce każe pomagać. 

Dzięki Waszej pomocy kochani darczyńcy, udało nam się spłacić już połowę długu. Było 20000 zł.,jest do zapłaty jeszcze 10000 zł. Na zdjęciu kolejna faktura na kwotę 5030 zł, a będzie jeszcze jedna.

Działamy na zasadzie wolontariatu, dajemy nasze serca, naszą pracę i nasze domy. Błagamy o pomoc. Nie wiem jak moglibyśmy żyć, gdybyśmy nie mogli pomagać zwierzętom. Jak tu przejść obok cierpiącego zwierzaka i nie pomóc?

Liczymy na Was, a przede wszystkim liczą na nią one, te które nie mają głosu, nie mogą mówić o swym cierpieniu i bółagać o pomoc.