Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochaani! Serdecznie dziękujemy za każdy grosik przekazany na ratowanie naszych kociaków. Dla nas to ogromna pomoc w walce o ich zdrowie i życie.
Zebrane pieniązki pozwoliły pokryć koszty faktrur które przy takiej ilości kociąt potrzebujących naszej pomocy są bardzo wysokie. Chre, połamane, mające problemy okulistyczne.. z takim cierpieniem zderzamy się każdego dnia. Dltego tak bardzo dziękujemy za Państwa wsparcie.
Różyczka w nowym domu:
Karmelka - mimo problemów z oczkami, rozkochała w sobie nowych właścicieli. Kiedy miała zacząc już nowe szczęśliwe życie rozpoczęły się problemy ze zdrowiem. Pomimo walki nowych właścicieli i leczenia. Karmelka odeszła. Do końca była kochana i przytulana.
Ile warte jest ich życie? Codziennie do naszego przytuliska trafiają kolejne kocie rodziny lub kocięta wyrzucone jak śmieci. Które łatwiej wyrzucić niż im pomóc... Wiele kociąt jest chorych, zarobaczonych albo wymagających natychmiastowej wizyty u lekarza.
Niestety zdarzają się też bardzo poważne przypadki ortopedyczne:
Różyczka – to maleńka koteczka która została znaleziona na działkach. Już wtedy było widać, że łapka jest poocierana i nie jest w stanie na nią stanąć. Okazało się, że prawdopodobnie na skutek wypadku, łapka została wyrwana i wisi utrudniając jej poruszanie... Konsultowaliśmy ją u kilku lekarzy. Niestety jedynym ratunkiem, by nie pogorszyć jej stanu, jest amputacja. Nie chcieliśmy tego robić zaledwie dwumiesięcznej koteczce, jednak nie mamy innego wyjścia. Sami wiemy, że koty z 3 łapkami radzą sobie tak samo dobrze jak w pełni zdrowe koty. Dlatego już jutro przejdzie operację amputacji łapki.
Brzoskwinka miała wieloodłamowe złamanie przedniej łapki... Robiliśmy wszystko, by koteczka nie straciła jej. Na szczęście udało się ją złożyć operacyjnie. Teraz Brzoskwinka wraca do sił, jednak czeka ją długa rekonwalescencja.
Franek to kolejny powypadkowy kot który w ostatnim czasie trafił pod naszą opiekę. Kotek podobnie jak Różyczka miał wyrwaną łapkę która wisiała bezwładnie… Nie mógł się nią podeprzeć. Bardzo szybko zauważyliśmy pojawiające się ranki na nadgarstku. Musieliśmy podjąć decyzję o amputacji. Teraz Franek czuje się bardzo dobrze i dużo łatwiej jest mu poruszać się na 3 łapkach.
Oprócz tego trafiają do nas kocięta które na skutek kociego kataru mają problemy okulistyczne. To tylko kilka kociąt które były lub są pod naszą opieką...
Do tego każdego dnia dochodzą kolejne koty które potrzebują naszej pomocy... My zrobimy wszystko, by odmienić ich los! Dlatego prosimy o każdy grosik, który umożliwi nam dalszą walkę o te niewinne stworzenia.
Loading...