Jesteśmy zablokowani przez długi! Ponad 120 zwierząt w azylu i inne- czekające na ratunek. Pomocy!

Closed
Supported by 1 266 people
58 190 zł (43,1%)
Adopcje

Started: 25 September 2022

Ends: 30 August 2023

Hour: 23:59

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

Dzięki Wam jesteśmy, przetrwaliśmy i otwieramy nową zbiórkę, na kolejny rozdział pełen wzlotów i upadków. Z ostatniej zbiórki nie udało nam się uzbierać nawet połowy, stąd wracamy z kolejną. Z nożem na gardle.

Jak od lat głównymi bohaterami naszej codzienności są zwierzęta niechciane, zapomniane oraz takie, które mamy nadzieję, za jakiś czas staną się nowymi członkami fantastycznych rodzin.

Przetrwać w tych czasach nie jest łatwo, to ogromny sukces nas wszystkich, dziękujemy, że jesteście, wspieracie nasz Azyl oraz podopiecznych, gdyby nie Wy…

Pamiętajmy, że Azyl to nie tylko zwierzęta ogłaszane do adopcji, są tu również krowy, kozy, króliki. Opiekujemy się psami po traumach, niepełnosprawnymi, albo tak zniszczonymi, że adopcja ich nie byłaby możliwa.

Walka o takie istoty jest zazwyczaj trudna, to emocjonalny rollercoaster od euforii po rozpacz. Nie dziwi nas fakt, że tak niewiele miejsc decyduje się na paliatywną i dożywotnią opiekę nad zwierzętami wyniszczonymi i wycofanymi.

Każdy taki przypadek wymaga indywidualnego podejścia, specyficznych warunków oraz zaplecza finansowego, które pozwoli zapewnić godne życie. Mamy tu zwierzęce przedszkole, hospicjum, sanatorium, miejsce z inkubatorem, staramy się być gotowi na udzielenie szybkiej i profesjonalnej pomocy każdej istocie.

To również dla rezydentów zbieramy fundusze, aby zapewnić tym najbardziej wymagającym podopiecznym odpowiednie leki, środki czystości, odpowiednie akcesoria.

Co wydarzyło się w ostatnim czasie? Trafiło do nas kilka nowych psiaków, rozkręcamy Instagram, gdzie każdego dnia zobaczycie, co dzieje się w Azylu. Chcemy, by nasze działania były częścią również Waszej codzienności.

Na szczególną uwagę zasługuje nowo przybyła nutria, czyli zwierzę, dla którego trudno znaleźć odpowiednie miejsce w Polsce, leczenie jest drogie, warunki do spełnienia rygorystyczne, ale nie raz już udowodniliśmy, że każde zwierzę, nawet niecodziennej urody dodaje nam skrzydeł.

A jak o skrzydlatych mowa, to jest i nowa Pani Kaczka, czyli kaczka, następny niestandardowy gość, który został przyjęty do nas z pełną odpowiedzialnością.

Na bieżąco dajemy znać, na co przeznaczamy fundusze, które nam powierzacie. Każdy grosz wydany jest zgodnie ze statutem fundacji, robimy wszystko by zasłużyć na Wasze zaufanie zarówno pod względem opieki, jak i prowadzenia całego przedsięwzięcia jakim jest Fundacja.

Co nas czeka? Dopóki nie spłacimy aktualnych długów prawdopodobnie nic... Nasze zaległości to:

Klinika Weterynaryjna w Aleksandrowie - 19 717, 89 zł 

Klinika Weterynaryjna w Piotrkowie -56 667, 83 zł

Klinika Weterynaryjna w Rozprzy - 3874,06 zł

Wywóz śmieci - 3096,00 zł

Rachunki za prąd- 678,98 zł

Rachunek za pellet - 2300,00 zł

Ostatnia rata za reklamę - 3075,00 zł

Opłacenie usług księgowej - 3690,00 zł

Siano/słoma - 2700,00 zł

Reszta kwoty zbiórki to zabezpieczenie na kolejne dni w azylu. Nie mamy siły i chociaż nasze ręce i serca są gotowe do działania to wszystkie okoliczności nas załamują... Bardzo liczymy, że to właśnie dzięki Wam uda się kolejny raz postawić Azyl na nogi, tak jak my na co dzień stawiamy na nogi tych, którzy trafiają do Azylu...

Jedyne co w tej chwili mamy to zaciśnięte gardła, oczy pełne łez na myśl o kryzysie i obawę, czy kiedyś nadejdzie dla naszych zwierząt lepsze jutro, bo to będzie oznaczało wewnętrzny spokój i ulgę dla nas.

Każda z tych osób jest cierpliwa i rozumie naszą sytuację oraz profil działalności, ale każda cierpliwość się kiedyś kończy, a my nie mamy już sił, by znów przedłużać terminów. Reszta kwoty zbiórki to zabezpieczenie na kolejne dni w azylu.

 

Teraz znowu robi się mniej wesoło, bo zima zapowiada się trudna do przetrwania, a sama miłość do zwierząt nie stanowi odpowiedniej izolacji przed minusowymi temperaturami. Już teraz musimy zacząć ocieplać boksy, budy, pomieszczenia gospodarcze.

Spodziewamy się też większej ilości zgłoszeń i interwencji, które będą sprawą „życia i śmierci”, wiemy, że mimo szerzącej się świadomości dotyczącej potrzeb braci mniejszych, wciąż wiele istnień nie otrzyma odpowiedniej opieki, dlatego chcemy być gotowi na udzielenie natychmiastowej pomocy.

Zanim jednak przejdziemy do realizacji planów i marzeń musimy wyjść z obecnych długów, które zafundowali nam nasi podopieczni i kryzys panujący dookoła.

Chociażby Dżekuś, którego losy od kilku tygodni można intensywnie śledzić na profilu Masz Nosa. Już pierwsza zbiórka na same oględziny Dżekusia stanęła w martwym punkcie po osiągnieciu zaledwie 1% wymaganej kwoty.

Ten senior od początku miał smutne życie, pełne krzyków, cierpienia, głodu, jednak po 14 latach los połączył jego historię z naszą. To w Masz Nosa pierwszy raz Dżekusia pogłaskano, zaczęto do niego mówić spokojnym głosem, dostał możliwość chodzenia bez łańcucha. Niestety wiek i fatalne warunki, w których spędził ponad dekadę nie dały o sobie zapomnieć. Wyposażyliśmy się w rękawiczki, podkłady, pieluszki i zaczęliśmy nierówną walkę z czasem.

Udało się, rachunki za leczenie nadal wiszą nam nad głową, ale Dżeks znów stoi o własnych siłach. Staruszkowy wybieg to zawsze skarbonka bez dna, ale dla równowagi przejdźmy do naszego przedszkola. Kto śledzi nasze poczynania, ten wie, że niedawno odbyła się bardzo trudna akcja odławiania suczki ze szczeniętami, zwierzęta żyły dziko w lesie, pod stertą spalonych desek. Może to małe wysypisko przypominało dorosłej suczce o domu, który straciła. Psia rodzinka ma szanse na lepsze życie, ale wcześniej czeka nas przeprawa ze szczepieniami, oswajaniem, odrobaczaniem.

Karma, usługi weterynaryjne, akcesoria, wszystko to kosztuje nas więcej niż jeszcze kilka miesięcy temu, nie chcemy ograniczać przyjęć zwierząt, nie chcemy odmawiać pomocy. Możemy pracować dzień i noc, ale to od sytuacji finansowej Azylu zależy najwięcej.

Nie poddajemy się, jesteśmy gotowi na wszelkie wyzwania, dlatego prosimy pozostańcie z nami, wspierajcie nasz Azyl – miejsce, które powstało z miłości do zwierząt i z chęci zmiany świata na lepsze.

Supported by 1 266 people
58 190 zł (43,1%)
Adopcje