Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Nie mamy pojęcia, co tak naprawdę się wydarzyło i jak ten nieszczęsny zwierzak znalazł się na dachu kilkupiętrowego budynku, ale raczej już się tego nie dowiemy.
Jedynymi świadkami były dzieci bawiące się na placu zabaw oraz rodzice niektórych z nich. Na oczach tych dzieciaków rozegrał się prawdziwy dramat... Okazało się, że nikt nie widział, gdy kotek spadał, tylko gdy uderzył już o kamienie wokół bloku. Przerażone dzieci wtuliły się w rodziców, kilkoro z nich zaczęło płakać.
Jedna z kobiet zadzwoniła do swojego męża, by przyjechał samochodem i odwiózł poszkodowanego kotka do lecznicy. Mężczyzna ten jest znajomym jednego z naszych wolontariuszy, dzięki temu wiedział dokładnie, jak ma postępować w takiej sytuacji i na kogo się powołać.
W lecznicy kiciuś został dokładnie zbadany. Lekarze stwierdzili wstrząs mózgu. Biedny Kuzja traci przytomność, ma drgawki i nieustannie płacze z bólu i przerażenia. Musimy jak najszybciej zrobić rezonans, by dowiedzieć się, jak obszernych urazów koteczek doznał.
Weterynarze uprzedzili nas, że leczenie będzie trwało bardzo długo. Ich rokowania są naprawdę ostrożne, ponieważ stan Kuzji jest dość poważny, ciężki. Nie możemy wykluczać, że wydarzy się najgorsze, ale są też duże szanse na ratunek i warto podjąć wysiłek, by ocalić życie tego malucha. Dlatego nie mamy zamiaru się poddać!
Mamy nadzieję, że staniecie z nami do tej walki. Na szali jest życie kociaka, które zależy od zebranych na jego leczenie pieniędzy. Bez Waszej pomocy nie uda nam się pomóc Kuzji.
Pamiętajcie, liczy się każda złotówka! Dziękujemy, że jesteście z nami w trudnych chwilach i w momentach radości!
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z prośbą o zorganizowanie zbiórki ratującej życie kotkowi.
Loading...