Wydrapane rany, wyskubana sierść - Mozart walczy z alergią

Mozart to kot, który wiele już przeszedł. Wyleczyliśmy zapalenie płuc, koci katar, usunęliśmy zniszczone chorobą oko, wykastrowaliśmy, prawie nie ma zębów, zaszczepiliśmy i kiedy myśleliśmy, że jest już dobrze, zaczęła garściami wypadać mu sierść, pojawiły się rany.

Pobraliśmy zeskrbiny, krew do zbadania pod kątem tarczycy i nic. Okazało się, że za całą sytuacją stoi alergia.

Na teraz udało nam się ustalić, że uczulają go ryby i wypełniacze (np. zboża).  Musieliśmy wprowadzić leczenie sterydowe, bo zmiany rozrastały się w zastraszającym tempie do tego stopnia, że pokrywały niemal pół ciała. 

Koszty badań, leczenia, już wprowadzonej diety eliminacyjnej, która będzie jeszcze dość dlugo trwać są dla nas miażdżące, dlatego ogromnie prosimy Was o pomoc. Bez Was nie damy rady.