Młodziutki Lilo zmaga się z alergią pokarmową!

Kiedy myślimy o Lilo to pierwsze, co rodzi się w naszych głowach, to ogromna wrażliwość ukryta w małym ciele. Wrażliwość, która początków nie pozwalała nam nawet na dotyk. Dlaczego? Tego nie wiemy. Jednak za cel postawiliśmy sobie, aby ta jakże ważna część komunikacji stała się dla niego formą czerpania przyjemności, bo przecież to poprzez dotyk możemy wyrazić więcej niż 1000 słów. Ale odbyło się to na jego zasadach. Według jego zegara.

Lilo jest około 4-letnim, niedużym pieskiem, o którego przeszłości wiemy niewiele. Nie jesteśmy zwolennikami dopowiadania dramatycznych historii o naszych podopiecznych, aby ująć Wasze serca. Skupiamy się na tym co jest tu i teraz. To, co od początku było widać, to że chłopak będzie potrzebował dużo więcej czasu na oswojenie w kontakcie z ludźmi, od których dotychczas raczej nie zaznał bliskości ani poczucia bezpieczeństwa.

Przy ogromnym nakładzie spokoju i cierpliwości Lilo nabrał zaufania i zmienił się nie do poznania. Wspaniały Lilo nie został jednak dłużny, dał nam dużo więcej niż my jemu. Nauczył nas cierpliwości, poszanowania granic, pokory i wrażliwości. W zamian chcielibyśmy mu pomóc w potrzebie, w jakiej się znalazł. Po wielu testach i badaniach okazało się, że zmaga się z silną alergią pokarmową, która nieleczona powoduje bolesne rany na jego skórze. Bez specjalistycznej, drogiej karmy Lilo skazany jest na ogromny dyskomfort spowodowany uciążliwymi, trudno gojącymi się ranami.

Każda, najmniejsza nawet wpłata będzie dla nas ogromnym wsparciem w pokryciu bieżących i zaległych opłat za diagnostykę, leczenie i wyżywienie małego Lilo. Bardzo dziękujemy!