Mam kilkanaście lat. Mam raka. Mam wolę życia. Pomożesz?

Closed
Supported by 1 137 people
4 362,22 zł (124,63%)

Started: 03 January 2018

Ends: 25 January 2018

Hour: 01:00

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Trzy długie tygodnie błąkała się po ulicach. Był przełom listopada i grudnia. Wiało, padało, były przymrozki. Błąkała się, niedojadała. W końcu trafiła do przechowalni miejskiej dla bezdomnych psów. 

Nietrudno było zauważyć, że to pies po przejściach. Wychudzona, z wypadającą, przekrwioną trzecią powieką, z guzem wielkości mandarynki pod pachą i śladem po drugim guzie, który sam odpadł. 

Ciężko było patrzeć na psa w tym stanie. Ciężko było zostawić ją w kojcu z budą, w której było tylko siano, a sunia trzęsła się z zimna. 

Zapadła decyzja - sunia trafi na konsultację i hospitalizacją do onkologicznej przychodni. 

Zalecnie onkologa - usunięcie całej listwy mlecznej i sterylizacja. Tak też zrobiono. Pobrano także materiał do badań histopatologicznych. 

Nowotwór. Taki był wynik badań. Trudno powiedzieć, ile jeszcze zostało jej życia. Póki co jest pełna sił. Po zabiegu i dłuższej rekonwalesencji w przychodni sunia trafiła do hotelu dla psów. 

Niestety, koszty powstałe w przychodni są spore. Badania krwi, RTG, badania hp, hopitalizacja. 

Lusia ma kilkanaście lat, ma sporo za sobą, ale może mieć sporo przed sobą. Po tym psie widać, Że chce żyć, że chce poczuć jeszcze ciepło, opiekę, miłość. Jest tego warta. 

Czy może liczyć na Twoją pomoc?

Organiser
0 actual causes
681 ended causes
Supported by 1 137 people
4 362,22 zł (124,63%)