Oddajemy część koni, nie dajemy rady!

Closed
Supported by 1 081 people
35 395 zł (59,99%)

Started: 18 January 2023

Ends: 10 May 2023

Hour: 21:00

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

Nie daliśmy rady. Zaczęliśmy szukać domu dla większości naszych podopiecznych, bo już naprawdę nie stać nas na ich utrzymanie. 

Wytypowaliśmy 14 koni, którym musimy znaleźć nowe, kochające domy. To była chyba najtrudniejsza decyzja w życiu, ale uważamy, że tak będzie lepiej. Jesteśmy odpowiedzialni za te stworzenia, a jeśli wiemy że dług goni dług i nie widać szansy na spłatę w obecnej sytuacji, bo koszty ciągle rosną, to zgodnie z naszym sumieniem musimy znaleźć im domy, które temu sprostają.

Kilka organizacji zgodziło się pomóc. Udostępniają nasz apel i starają się poszukać im domów razem z nami. Kilka koni trafi do poprzedniego właściciela, który musiał je oddać, ale nigdy nie przestał kochać i teraz jest w stanie na nowo się nimi zająć. 

Kilka koni jednak z nami zostaje. Długi również. Na tej zbiórce musimy uzbierać na ich spłatę, aby mogli zostać z nami nasi weterani, przyjaciele, zaledwie 8 koni, a w tym:

Niewidoma Plamka - z racji tej przypadłości i jej nerwowego usposobienia ciężko zmienić jej nawet padok, a co dopiero przewozić przyczepą. 

Wampir - 30-letni hucułek, przyjaciel Plamy, który ciężko pracował w rekreacji i obiecałam mu kiedyś, że będzie że mną do końca. 

Nasze bezzębne Dziadki - Franuś (27) i Kofka (33). Franek przypłacił zdrowiem utratę poprzedniego domu, a krótko później największego przyjaciela - kolejnej zmiany mógłby po prostu nie przeżyć.  Kofka - jest w takim wieku, że rutyna to coś, co pewnie najbardziej trzyma ją przy życiu. No i Franek, bo bez niego nigdzie się nie rusza. 

Oski, lat 15 - kulawy na trzy nogi z powodu zwyrodnień, z wrzodami i astmą. Bardzo przywiązany do Niemki, która zamieszkuje również w naszym ośrodku. Z jego chorobami najważniejszy jest spokój i stabilność. 

Malibu - klacz która się natułała w życiu. Po karierze sportowej nasz azyl miał być jej ostatnim miejscem na ziemi. 

Natawa, dwudziestosiedmiolatka z niezbornością ruchową; 

No i ostatni druhowie - Golden i Crafty, dwaj przyjaciele, oboje z Astmą, którzy odnaleźli u nas swoje miejsce na ziemi i chcemy, żeby tak pozostało. Dla tej garstki koni musimy spłacić resztę długów i odbić się od dna, dla nich musimy mieć dalej siłę.  Nasza fundacja utrzymuje się głównie z funkcjonowania naszego małego Ośrodka Jeździeckiego. Jeśli spłacimy te długi, będziemy w stanie ich utrzymać. Dlatego liczymy na Waszą pomoc po raz kolejny.

Od długiego czasu było źle, ale aż tak jak teraz - jeszcze nigdy. Jeszcze chwila, a nie mielibyśmy za co kupić siana. Zresztą już teraz żyjemy na łasce naszych wierzycieli. 

7 tys. - zaległa opłata za siano

2 tys. - zaległą opłata za słomę

10 tys. - faktury od weterynarzy 

8 tys. - 2x faktura za prąd

3 tys. - odrobaczenie i korekta zębów, kowal

+ 10 tys. na najbliższe 2 miesiące, aż sytuacja się u nas ustabilizuje. 

Liczymy na Was i dziękujemy, że jesteście z nami.

Supporters

Loading...

Organiser
1 actual cause
22 ended causes
Supported by 1 081 people
35 395 zł (59,99%)