Wsparcie dla nieadopcyjnych...

W naszym domu tymczasowym otrzymują pomoc i schronienie psiaki porzucone i niechciane z różnych powodów. Część z nich to starsze i schorowane psy, które generują większe koszty związane z leczeniem (np. Tosia z operowaną łapką) lub specjalistyczną karmą (Fibi - alergia pokarmowa).

Problem polega na tym, że one mają bardzo niewielkie szanse na adopcję co oznacza, że latami są na naszym utrzymaniu. Do takiej grupy naszych podopiecznych należą właśnie Tosia, Fibi, Babcia, Piesio i Reksio. Tosia żyła na ulicy z połamaną łapką kilka lat. Wielokrotne próby jej odłowienia zakończyły się sukcesem we wrześniu 2017 roku. Przeszła operację łapki, sterylizację i mimo ogłoszeń do adopcji  jest z nami. Fibi została odebrana interwencyjnie w czerwcu 2018 roku. Była zagłodzona i chora - niewydolność wątroby i trzustki.

Miesiące leczenia i na końcu diagnoza - alergia pokarmowa. Worek 10 kg hipoalergicznej karmy dla Fibi kosztuje ponad 320 zł. a wystarcza na niecały miesiąc. Do tego jej trudny charakter - toleruje tylko jednego opiekuna, nie ułatwia adopcji. Babcia, Piesio i Reksio sprawiają mniejszy problem w utrzymaniu, ale też potrzebują karmy dla seniorków a z racji wieku a w przypadku Babci również trudnego charakteru, nikt o nich nie pyta. Musimy im zapewnić dożywotnią opiekę. Mają około 11 lat a to są małe pieski.

Pragniemy by te ostatnie lata w domu tymczasowym były dla nich fajne, żeby im już niczego nie brakowało. Oprócz karmy środki zabezpieczające przed pchłami i kleszczami to też olbrzymi koszt. Bardzo prosimy o wsparcie. Dla Was to niewielka wpłata dla nas ogromna pomoc. Pięknie proszą: Babcia, Piesio, Reksio, Tosia i Fibi :-)