Oj niedobrze, panie bobrze... Czyli zbieramy na sprzęt!

Supported by 58 people
3 000 zł (85,71%)
To reach our goal: 500 zł
Adopcje

Started: 29 March 2024

Ends: 31 May 2024

Hour: 23:59

Oj niedobrze, panie bobrze! Ten uroczy boberek został wypatrzony tuż przy szpitalu psychiatrycznym, na brzegu Odry, zaraz obok Mostu Osobowickiego. Przekazano nam, że jest ranny. Chwilę po otrzymaniu zgłoszenia zapakowałyśmy do auta nasz zużyty sprzęt do łapania dzikich zwierząt i pojechałyśmy nad rzekę. 

Odłowienie bobra okazało się wyjątkowo trudną misją. Zwierzak faktycznie potrzebował pilnej pomocy - na boku widniał ślad po pogryzieniu - jednak nie był na tyle słaby, by pozwolić do siebie podejść... Jeden nasz nieostrożny ruch na stromym brzegu, jedna złamana gałązka pod butem, a bóbr płoszył się, uciekał do wody i wypływał kilkanaście metrów dalej, po czym mościł sobie norkę na skarpie, próbując się ukryć. Nie pomagała też nam jego moc - czy wiecie, że siła nacisku bobrzych siekaczy odpowiada ciężarowi kilku ton na cm kwadratowy? Trzeba mieć się na baczności, jeśli lubi się swoje kończyny. 

Po trzech próbach złapania nieboraka zorientowałyśmy się, że nasz sprzęt nadaje się do śmieci - nie obejdzie się bez posiłków.

Całe szczęście mogłyśmy liczyć na wsparcie CZK i kierowcy schroniska, pana Zbyszka, który podążył nam na pomoc z profesjonalną, porządną siatką i siłą swoich ramion. Dziękujemy! Bobra udało się odłowić. Nie było czasu do stracenia, potrzebne było znieczulenie i diagnostyka - pognałyśmy więc do dra Dziwaka, który czekał na nas na drugim końcu miasta. 

Niestety - to, co wyglądało na powierzchowną ranę, okazało się... Ogromem głębokich, zainfekowanych ran wypełnionych ropą :( Ból nie do wyobrażenia, choć bóbr starał się tego po sobie nie pokazywać. Biedak umierałby powoli na brzegu Odry, cierpiąc coraz mocniej.

Po drugie: okazało się, że pan bóbr... Jest panią bobrzycą! Rany nie powstały zatem w wyniku pogryzienia podczas walk samców...

I w końcu po trzecie, to chyba najgorsza wiadomość. Zmiana w obrębie łokcia wygląda na nowotwór - kończyna będzie musiała zostać amputowana zaraz po poprawie stanu ogólnego...

Rokowania dla naszej boberki są złe. Ale walczymy. A właściwie walczy o niego wciąż dr Dziwak z Fundacji Szopowisko. Trzymajcie kciuki! Na wolność niunia już nie wróci, ale jeśli się uda uratować jej życie, znajdzie spokojną przystań u dra Dziwaka w Szopowisku.

Tym razem nie prosimy Was o zbiórkę na ratowanie. Nie wiemy jeszcze, czy się uda... Prosimy za to: pomóżcie zebrać nam na nowy sprzęt do odławiania dzikusków. Nasze rękawice mają dziury, są do wyrzucenia, siatki dawno porwane, a ostatnio musieliśmy gonić za rannym lisem... Z kocem.

Bez sprzętu pomoc zwierzętom jest trudna, niebezpieczna, a nawet niemożliwa... Możemy na Was liczyć?

Supporters

Loading...

Supported by 58 people
3 000 zł (85,71%)
To reach our goal: 500 zł
Adopcje