Na ratunek Pomponowi!

Closed
Supported by 43 people
1 620 zł (54%)
Adopcje

Started: 21 April 2023

Ends: 01 June 2023

Hour: 20:00

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

Kochani, pozwoliliśmy sobie utworzyć zbiórkę dla Pompona, jednego z naszych podopiecznych, których przyjmujemy niemal codziennie. Dzisiaj zwracamy się do Was o pomoc w walce o zdrowie Pompona, który trafił do nas po wypadku, z Czerwonaka.

Niestety konsekwencje urazu są poważne - na skutek silnego uderzenia jedno oczko wypłynęło, drugie zapadło się, ale widzi; pękło też podniebienie, a żuchwa się złamała. Wszystko to musiało piekielnie boleć Powstała przetoka, na skutek czego jedzenie wypływało rudzielcowi noskiem.

To było potworne! Nie mogliśmy więc zwlekać z pomocą i dlatego rudzielec jest już po pierwszej operacji stabilizacji żuchwy (stelaż akrylowy i drutowanie) i zaszyciu dziury w podniebieniu. Za 6 tygodni trzeba będzie przeprowadzić zabieg usunięcia wszystkich tych ciał obcych. Mamy nadzieję, że pysio pięknie się zagoi i nie będzie trzeba reoperować! Pomponik wcina samodzielnie, a jego apetyt cieszy nas nieziemsko!!! Następnym krokiem była enukleacja, czyli oczyszczenie i zaszycie oczodołu.

Udało się już poddać Pomponka tej operacji, ponieważ bardzo niski poziom żelaza, wit. B12 udało się wreszcie podnieść i opanować anemię. Dzięki farmakologii i diecie BARF, którą Pomponisko uwielbia Sprawdzimy również stan jelit, bo w koopkach pojawiała się ciemnoczerwona krew Na szczęście kał czysty! Tyle o obrażeniach Pomponika, a jaki jest On sam? Cudowny!!!!!!!! Poczciwy, łagodny, spokojny i czuły. Niestety po przyjmowaniu leków do obolałego pyszczka, pojawiła się trauma i rudziaszek zaczął kojarzyć tymczasową opiekunkę z podawaniem tabletek. Intensywne starania nad przekonaniem Pompona, by ponownie zaufał, przynoszą rezultaty i pewnie wkrótce znowu zacznie wystawiać swój chudy brzuszek do głaskania. Teraz już tylko leki w zastrzykach wchodzą w grę. Droga do zdrowia będzie długa, ale tak to już bywa z wszystkimi drogami do celu Zrobimy wszystko, by ten cudowny kocurrro mógł prędko zapomnieć o bólu i cieszyć się nowym życiem!

Ponieważ finanse fundacji są na wyczerpaniu (sic!) z całego serca prosimy Was o pomoc!!!!!!! Sami nie damy rady Każda złotówka na wagę zdrowia i życia bez bólu! Za najdrobniejszą nawet pomoc dziękujemy z całego serca i z całych sił, kochani!

Supporters

Loading...

Supported by 43 people
1 620 zł (54%)
Adopcje