Nie ma zmiłuj

Nikt nie przewidział sytuacji w której obecnie jesteśmy, ciężko zaplanować chorobę i nagły pobyt w szpitalu, kiedy razem z nami mieszka kilkanaście psów a kilkadziesiąt ma się pod opieką. Psy które są w hotelach to także nasze psy i nasza odpowiedzialność.

Dlatego kiedy w poniedziałek okazało się, że Agnieszka jest chora i musi natychmiast udać się do szpitala, dotychczasowa organizacja się rozsypała. Siedziba Fundacji to miejsce, gdzie żyje 13 psów, nie każdy może tu przyjść i się nimi zająć. Prawie każdy może tu nocować, jednak tylko trzy osoby są w stanie zrobić przy psach wszytko. Najbardziej problematyczne jest karmienie, w chwili obecnej, kiedy mamy szczeniaki odbywa się to 3 razy dziennie. Dorosłe psy jedzą dwa razy dziennie, jednak to też spory manewr. Ważną kwestią są też spacery, większość psów pójdzie tylko z Agnieszką i ze mną. Nieoceniona w całej sytuacji jest pomoc Marleny, jednak ona też ma u siebie psy. Dlatego musimy znaleźć kogoś, kto będzie w stanie nas zastąpić, natomiast nie ma się co oszukiwać, nie będzie to za darmo. Na te cele jest dzisiejsza zbiórka, nie możemy też zapomnieć o fakturach które zalegają u nas na biurku. Mocno liczymy na Państwa wsparcie, ostatnia akcja pokazała, że razem jest dużo prościej pokonywać przeciwności losu.