Okaleczony kocurek błaga o pomoc

Kolejny biedak, któremu bezdomność dała się we znaki. Kot pojawił się w okolicach Woskrzenic koło Białej Podlaskiej i przychodził żywić się pod kuchnię jednego z ekskluzywnych lokali gastronomicznych.

Zawsze coś zostawało, więc zwierzak miał co zjeść. Nikt się nie do niego nie przyznawał, mimo pytań nie wiadomo było czy jest "czyjś" czy bezdomny. Któregoś dnia przyszedł w takim stanie:

Dobra kobieta, która zauważyła skrzywdzone zwierzę zadzwoniła do nas. Następnego dnia kocurek trafił pod naszą opiekę i od razu pojechał do weterynarza. Okazało się, że to ropień najprawdopodobniej spowodowany nadzianiem się na jakiś metal. 

Kot został opatrzony, rany oczyszczono i założono szwy. 

Dodatkowo trzeba go odrobaczyć, zaszczepić i wykastrować, a to spore koszta łącznie z zabiegiem i opieką weterynaryjną kocurka. Pomożecie nam? Kot oczywiście poszukuje domku!

Kontakt: 
Fundacja Dom Belli
ul. Kąpielowa 9
21-500 Biała Podlaska
tel. 512 610 910