Łąka dla emerytów z interwencji

Panowie w tej chwili przebywają na wydzielonym z naszego prywatnego podwórka "pastwisku" z jako taką trawą, gdybyśmy wiedzieli, że do nas przyjadą, to byśmy tydzień wcześniej nie kosili, a tak... a tak marnie tu z zieleniną jak na potrzeby w ich stanie.

Mamy ponad pół hektara ziemi, ogrodzonej z dwóch stron, oddalonej od pastwisk, na których pasą się nasze konie. Niestety, nie ma możliwości połączenia panów z pozostałym stadem gdyż Nippur jest ogierem, nieistotne, że 25 letnim, ale ogierem i nadal podobają mu się dziewczynki (kiedy się odpasie to i hucie wrócić mogą, wszak w starym piecu diabeł pali - nie mamy planów hodowlanych związanych z Nippurem w związku z naszymi prywatnymi klaczami) - wykastrować nie możemy, bo wiek i bardzo słabe serce, nie jest on naszą własnością, a dowodem w sprawie.

Na zdjęciu jest ponad pół hektara, które możemy przeznaczyć na prywatne pastwisko obu panów, jest ono ogrodzone z 2 stron, pozostały do ogrodzenia jeszcze dwie, by to zrobić potrzeba:

- 52 kantówek 10x10x220 cm;
- 24 kantówek 5x10x200 cm;
- 3,5 m sześciennego desek z oflisem ;
- o gwoździach, śrubach i innych drobiazgach nie wspominając.

Bardzo prosimy o pomoc w stworzeniu pastwiska dla tych dwóch starszych chłopaków. Kiedy każdego dnia widzimy jak mocno się otwierają, ile radości sprawia im wolność, jak czują się szczęsliwi, nie chcemy skazywać ich na zamknięcie w boksie, to by "podcięło im skrzydła". Te wolne dusze cierpią w zamknięciu kiedy nie moga poczuć wiatru w swych grzywach, pragniemy by chociaż przez chwilę poczuły się wolne.

Za każdą, nawet najdrobniejszą, wpłatę bardzo dziekujemy w imieniu Nippura i Portera.