Psiak imieniem Pocisk walczy z parwowirozą, koszty leczenia są ogromne. Błagamy Was o dosłownie każdą złotówkę!

URGENT!
Supported by 104 people
4 692 zł (72,18%)
To reach our goal: 1 808 zł
Adopcje

Started: 03 April 2024

Ends: 20 May 2024

Hour: 23:59

Parwowiroza - zaraźliwa choroba zakaźna atakująca głównie psy młode, do szóstego miesiąca życia. Najbardziej charakterystycznym objawem jest biegunka z krwią. Oprócz tego choroba objawia się także gwałtownym spadkiem masy ciała, intensywnymi wymiotami, zanikiem apetytu, dużymi wahaniami temperatur, bolesnością brzucha, przelewaniem płynów i apatią.

Po południu 1 kwietnia psiak imieniem Pocisk poczuł się nieswojo. Dużo spał, leżał, był apatyczny, nic nie jadł. Kilka godzin później pojawiły się wymioty i silna biegunka z brązową mazią. Opiekunka psiaka natychmiast udała się do lekarza weterynarii.

Pocisk trafił do lecznicy bardzo osłabiony, z krwawą biegunką, wymiotował żółcią ze śliną. Był tak słaby, że trudno było mu leżąc, utrzymać pozycję mostkową. Lekarz weterynarii od razu podejrzewał parwowirozę. Przeprowadzone w lecznicy testy niestety potwierdziły diagnozę.

Nie wiadomo jak pięciomiesięczny zwierzak zaraził się tą paskudną i trudną do leczenia chorobą. Prawdopodobnie podczas spaceru zetknął się z zarazkiem. Nie miał fizycznego kontaktu z innym psem. Jego stan pogarszał się dosłownie z godziny na godzinę.

Od 2 kwietnia psiak jest hospitalizowany w lecznicy, jego stan jest ciężki. Poza wieloma lekami otrzymuje także specjalną surowicę, która kosztuje majątek. Koszt jednej doby opieki szpitalnej wraz z lekami i kroplówkami to prawie tysiąc złotych (dziennie).

Jeśli Pocisk dobrze zareaguje na leki i podawaną surowicę spędzi w lecznicy przynajmniej 5-7 dni. Opiekunka czworonoga nie jest w stanie pokryć tak dużych, nieprzewidzianych i nieplanowanych wydatków z własnych środków.

"Nie jestem w stanie osiągnąć takich przychodów w tak krótkim czasie, aby uratować naszego pupila. Dlatego wraz ze zrozpaczoną córką (którą sama wychowuję) proszę wspaniałych Darczyńców o pomoc w zebraniu środków na wyleczenie naszego Pociska, aby mógł cieszyć się dalszym życiem. Tylko w Was jest nadzieja, tylko Wy nam pozostaliście..." - pisze w swoim mailu pani Ania, opiekunka Pociska.

Z góry serdecznie dziękujemy za każdą otrzymaną wpłatę. Prosimy o udostępnianie niniejszej zbiórki w mediach społecznościowych.

Załączniki

Supporters

Loading...

Supported by 104 people
4 692 zł (72,18%)
To reach our goal: 1 808 zł
Adopcje