Skaryszew, piekło polskich koni. Czy zdołamy z tego piekła wyrwać chociaż jedno życie?

Closed
Supported by 216 people
8 670 zł (108,37%)

Started: 17 February 2019

Ends: 11 March 2019

Hour: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Widzicie to przerażenie w oczach? Skaryszew, symbol piekła polskiego konia. W nocy z 10 na 11 marca tego roku, rusza kolejna jego odsłona.

Skaryszew. Miejsce, gdzie przywożonych jest kilkaset polskich koni. Miejsce, w którym w każdym zakamarku czuć przeogromny strach i słychać rżenie przerażonych koni. Stoją jeden przy drugim, krótko uwiązane do barierki, szturchane, kopane, traktowane jak towar, rzecz... bez możliwości ucieczki.

Tylko nielicznym się udaje. Dla ogromnej części to ostatni przystanek, przed długim, katorżniczym transportem, gdzie na końcu drogi nie czeka ich łąka i zielona trawa. Końcowym przystankiem jest  rzeźnia.

Obietnice były wspaniałe: żaden koń ze Skaryszewa nie wyjedzie na rzeź. Rzeczywistość okazała się zgoła odmienna... Powoli przestaje nas to dziwić i szokować.

W tym roku znowu tam będziemy. Bo każdy, kto kocha konie, musi tam być.

Nie godzimy się na taki los, tych przepięknych i tak bardzo oddanych człowiekowi zwierząt. Nie godzimy się na to, aby za ciężką pracę, zapłatą była rzeźnia. Nie godzimy się na to aby małe końskie dzieci, zamiast cieszyć się życiem, pędzone były na rzeź.

Będziemy tam, aby stanąć w ich obronie. Ale też tak, jak w zeszłym roku, chciałybyśmy ocalić chociaż jedno końskie życie.

Mamy kochający konie dom, w którym jest miejsce dla jeszcze jednego. Potrzeba tylko i aż pieniędzy. Dlatego bardzo prosimy - przyłączcie się do nas. Wspólnie ocalmy kolejne końskie życie. Wspólnie wyrwijmy je z tego piekła. Całego świata nie zbawimy, nie uratujemy wszystkich. Ale temu jednemu, wspólnie możemy podarować cały świat. Bardzo prosimy o POMOC!

Supporters

Loading...

Organiser
2 actual causes
129 ended causes
Supported by 216 people
8 670 zł (108,37%)