Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
I mamy happy end! Zarówno Bianka, jak i Pyłek od kilku miesięcy cieszą się już swoimi rodzinami. Odnalazły się tam perfekcyjnie. Bardzo dziękujemy Państwu za wsparcie w pomocy dla tych cudownych istotek!
Oto historia Pyłka i Bianci. Pod pewną firmą ok. 70 km od Krakowa nagle pojawiły się trzy kociaki. Najprawdopodobniej zostały tam porzucone. Jeden z pracowników firmy przygarnął jednego z kociaków, drugi zainteresował się losem pozostałych. Kiedy dowiedział się, że szefostwo firmy zamierza kotki "zutylizować", szybko rozpoczął poszukiwania dla nich pomocy.
Brudne, kosmicznie zapchlone, śmierdzące i bardzo głodne. Rodzeństwo - brat i siostra. W wieku ok. 3 miesięcy. Ich charaktery od pierwszego spotkania powaliły nas na łopatki - sto procent słodyczy, tulenia, mruczenia i kociej miłości.
Ale teraz my potrzebujemy Waszej pomocy. Kotki zaraz po przybyciu do Krakowa, na dwa tygodnie trafiły do przychodni weterynaryjnej, gdzie miały wykonaną pełną diagnostykę (m.in. badanie kału, które wykazało obecność pasożytów, z którymi już sobie poradziliśmy oraz badanie na FelV, które na szczęście dało ujemny wynik). Maluchy przeszły tam także pełną profilaktykę - odpchlanie, kąpiele, odrobaczanie, szczepienie, chipowanie, a przede wszystkim zostały porządnie odkarmione i przygotowane do przeprowadzki do DT, w którym aktualnie się znajdują. Ich dług w lecznicy jest spory, a przed nami kolejne wydatki związane z ich dalszą profilaktyką oraz utrzymaniem.
Bardzo prosimy o wsparcie wszystkich, którzy są w stanie nam pomóc wpłacając choćby złotówkę na naszą zbiórkę. Wszystkim Darczyńcom pięknie dziękujemy w imieniu tych dzieciaków! Jednocześnie informujemy, że oba maluchy pilnie szukają domów stałych - razem lub osobno Naprawdę polecamy!
Loading...