Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Buldog francuski TOTO został przekazany do Fundacji SOS Bokserom do dalszej diagnostyki pod kątem neurologicznym. Po odbiorze z domu tymczasowego z psa lał się mocz, miał biegunkę oraz problem z tylnymi kończynami. W badaniu USG wątroba bardzo brzydka i zmieniona natomiast morfologia i biochemia krwi są na szczęście w normie.
TOTO ma problemy z kręgosłupem. Fundacja była z nim na konsultacji w lecznicy dr. Olkowskiego w Warszawie
Buldog musi mieć ograniczony ruch, nie może skakać, chodzić po schodach i biegać po śliskich powierzchniach. TOTO kilka miesięcy temu również miał podobny incydent i wówczas zalecono przez lek. Weterynarii aby ograniczyć mu ruch. Podczas opieki u nas w Stowarzyszeniu, TOTO był klatkowany przez dwa miesiące i problem ustał. Natomiast po odbiorze z domu tymczasowego problem nasilił się. Obecnie przy całkowitym ograniczonym ruchu TOTO wraca powoli do zdrowia. Do problemów neurologicznych naprawdę trzeba podejść z pełną świadomością i wiedzieć, że mogą one nawrócić ponownie. Pod naszą opieką TOTO również został wykastrowany.
Fundacja będzie szukała domu w okolicach Warszawy, bez dzieci, bez innych zwierząt z domem bez schodów aby nie doprowadzić do ponownego incydentu z problemem neurologicznym. Natomiast dom adopcyjny musi zdawać sobie sprawę z tego, że pies wymaga odpowiedzialnego opiekuna. TOTO również musi koniecznie schudnąć aby nie obciążać kręgosłupa oraz stawów. Buldog uwielbia jeść i karmę trzeba mu dozować.
TOTO miał problemy z uszami. W uszach znajdowała się min., pałeczka ropy błękitnej.
Z tym problemem sobie poradzono. Obecnie należy dbać o higienę uszu oraz pozostać w stałym kontakcie z lekarzem aby problem nie nawrócił.
Ogromnie dziękuemy Wszystkim darczyńcom za pomoc dla TOTO, poniżej w załącznikach znaduje się szczegółowe rozliczenie zbiórki. Dzięki Wam mogliśmy mu pomóc.
Pod naszą opiekę przeszedł ogromnie zaniedbany, czteroletni buldog francuski Toto. Stan uszu psa jest dramatyczny. Jedna wielka wylewająca się ropa i potworny smród. Pies odczuwa ogromny dyskomfort, ból i cierpienie! To zaniedbanie "opiekuna" jest od co najmniej kilku miesięcy!
Dzisiaj w lecznicy lek. weterynarii nie mógł sprawdzić otoskopem uszu, pobrano materiał do cytologii. Jutro Toto będzie miał wykonaną biochemię i morfologię krwi. Pies musi ogromnie cierpieć, dlatego nie chce dać się dotknąć. Pod sedacją zostaną dokładnie sprawdzone uszy, zrobione RTG i pobrany wymaz do badania.
Pies również ma najprawdopodobniej odmrożoną mosznę lub guza. Moszna jest ogromnie twarda, guzowata, jutro podczas badania ultrasonorgaficznego lek. weterynarii dokładnie sprawdzi i zbadana jądra.
Mimo jego zaniedbania, pies jest bardzo otwarty do ludzi i innych zwierząt. Pokazuje swój uparty, buldożkowy charakter i chce być w centrum zainteresowania.
Po ustaleniu personaliów opiekuna będziemy chcieli wyciągnąć konsekwencje prawne. Zwierzę odczuwało ból i cierpienie przez co najmniej, kilka miesięcy w sposób stały, "opiekun" nie udzielił mu żadnej pomocy weterynaryjnej, co wprost wypełnia znamiona znęcenia się nad zwierzęciem.
Teraz musimy jak najszybciej pomóc psu, aby ulżyć jego cierpieniom! Prosimy, wesprzyj nasze działania, utrzymujemy się tylko i wyłącznie dzięki darowiznom od ludzi dobrej woli.
Loading...